dodano: 2014-08-29 16:57 | aktualizacja:
2014-08-29 17:29
autor: Łukasz Knapik |
źródło: Media Production Sp. z o.o.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W weekend w Sportklubie dojdzie do niecodziennej sytuacji, w ciągu trzech dni widzowie będą mogli bowiem dwukrotnie obejrzeć w akcji jedną drużynę. W piątek stacja zaprasza na starcie HSV Handball z Hannoverem, a w niedzielę na prestiżową potyczkę hamburczyków z ekipą z Kilonii. W pierwszym z tych meczów gospodarze powinni pewnie sięgnąć po dwa punkty. Na inaugurację tylko zremisowali oni wprawdzie z Gummersbach, w pierwszym domowym meczu tego sezonu będą już jednak zdecydowanymi faworytami. Po pierwsze Hannover kadrowo znacząco odstaje od rywali z Hamburga, po drugie - w bieżących rozgrywkach przegrał już we własnej hali z Melsungen. A HSV jest, przynajmniej na papierze, zdecydowanie lepszą drużyną. Na korzyść przyjezdnych może wpływać jedynie fakt, że ich ostatnia wizyta w Hamburgu zakończyła się remisem 25:25. Czy i tym razem gościom uda się sprawić małą niespodziankę? Może być o nią tym łatwiej, że HSV w spotkanie to z pewnością nie zaangażuje wszystkich sił - już w niedzielę podopiecznych Christiana Gaudina czeka bowiem o wiele bardziej prestiżowe starcie z THW Kiel. Mistrzowie Niemiec sezon rozpoczęli od sensacyjnej porażki z Lemgo, trzy dni później częściowo jednak zrehabilitowali się za tą wpadkę, kiedy we własnej hali pokonali triumfatora ostatniej Ligi Mistrzów, Flensburg-Handewitt. Kilończycy wygrali derby Północy 30:26, choć do przerwy to goście prowadzili dwiema bramkami. W niedzielę w Hamburgu ekipa z Kilonii również będzie chciała sięgnąć po dwa punkty. W przypadku wygranej mistrzowie Niemiec udowodniliby, że i w tym sezonie to oni będą rozdawać w Bundeslidze karty.
Na potknięcie THW Kiel liczy m.in. właśnie ich ostatni ligowy rywal, czyli Flensburg. We wczesne niedzielne popołudnie podopieczni Ljubomira Vranjesa zmierzą się z Melsungen i choć będą faworytami meczu, może ich czekać wyjątkowo ciężka przeprawa. Goście dość niespodziewanie rozpoczęli bowiem sezon od dwóch w miarę pewnych zwycięstw – najpierw wygrali na wyjeździe z Hannoverem, a potem rozbili przed własną publicznością Balingen-Weilstetten. Oczywiście, drużyny te nie mogą równać się żadną miarą z Flensburgiem, dwie wygrane na otwarcie sezonu muszą jednak budzić szacunek, a Melsungen poczuło krew i na pewno zrobi wszystko, żeby w niedzielę wzbogacić swój dorobek przynajmniej o jedno „oczko”. Gdyby gościom udało się zdobyć na północy nawet jeden punkt, byłby to dla nich spory sukces. Z kolei miejscowym już u progu sezonu znacznie skomplikowałoby perspektywę walki o mistrzostwo.
Na lidze niemieckiej nie kończą się w ten weekend handballowe emocje. Po ostatnim gwizdku w Hamburgu stacja zaprasza bowiem do Tarragony na premierową emisję spotkania o Superpuchar Hiszpanii pomiędzy Barceloną a Fraikin Granollers. Katalończycy już po raz ósmy z rzędu zagrają o to prestiżowe trofeum, w dwóch poprzednich sezonach zgarnęli je do swojej gabloty pokonując Naturhouse La Rioję i Atletico Madryt. Wszystko wskazuje na to, że w niedzielę uda im się ustrzelić hat-tricka, nie powinni mieć bowiem większych problemów z pokonaniem dużo słabszych kadrowo rywali. Podopieczni Xaviego Pascuala w porównaniu z poprzednim sezonem będą musieli radzić sobie bez Juanina Garcii i Arpada Sterbika (pierwszy odszedł do Naturhouse, drugi do Vardaru Skopje). W ich miejsce Katalończycy pozyskali jednak Guđjóna Valura Sigurđssona i Waela Jallouza, poza tym udało im się utrzymać w klubie największe gwiazdy. Latem wiele mówiło się o odejściu Sierhieja Rutenki, który miał być niezadowolony ze swojej malejącej roli na grę zespołu. Ostatecznie jednak znakomity Białorusin zdecydował się pozostać w stolicy Katalonii, a z nim i resztą gwiazd barceloński Dream Team ma w tym roku nie tylko znów zdeklasować rywali na krajowym podwórku, ale i wygrać Ligę Mistrzów. Triumf w Superpucharze Hiszpanii byłby do tego dobrą przygrywką i prognostykiem, że Barca wciąż jest niezwykle mocna.
Od 6 września br. na antenie Sportklubu zagości Liga ASOBAL. Sportklub pokaże tygodniowo dwa mecze na żywo z rozgrywek hiszpańskich szczypiornistów. Dominację znów będzie chciała potwierdzić FC Barcelona. Katalończycy mają za sobą świetny sezon, w którym zdobyli puchar i mistrzostwo kraju w całych rozgrywkach notując komplet zwycięstw. Czy w tym roku kataloński Dream Team będzie równie mocny?
Plan emisji w kanale Sportklub:
- piątek, 29 sierpnia 2014 roku o 19:45, na żywo,
Bundesliga: HSV Handball - TSV Hannover,
- niedziela, 31 sierpnia 2014 roku o 15:00, na żywo,
Bundesliga: SG Flensburg-Handewitt - MT Melsungen,
- niedziela, 31 sierpnia 2014 roku o 17:15, na żywo,
Bundesliga: HSV Handball - THW Kiel,
- niedziela, 31 sierpnia 2014 roku o 19:30, premiera,
Superpuchar Hiszpanii: FC Barcelona - Fraikin BM Granollers.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.