reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Owsiak kontra TVP - spór o transmisję MŚ siatkarzy

dodano: 2014-09-15 11:44 | aktualizacja: 2014-09-15 12:30
autor: Łukasz Knapik | źródło: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy/TVP

TVP Od 30 sierpnia br. w Polsce trwają FIVB Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn, ale dyskusja o telewizyjnej stronie mundialu nie milknie. Przypomnijmy, iż prawa do pokazywania imprezy ma Telewizja Polsat (należąca do Cyfrowego Polsatu). Nadawca zdecydował, iż zawody są pokazywane w utworzonych specjalnie na mistrzostwa, dodatkowo płatnych kanałach Polsat Volleyball (więcej tutaj). Głos w dyskusji zabrał Jerzy Owsiak, lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP), który opublikował list otwarty skierowany do prezesa TVP Juliusza Brauna. Na to stanowisko odpowiedział Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy Telewizji Polskiej.



Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
List otwarty Jurka Owsiaka do Juliusza Brauna, prezesa TVP (11 września br., za WOŚP):

Szanowny Panie Prezesie,

Mam do Pana jedno ważne pytanie. Dlaczego okradł Pan nas, Polaków, z ogromnych emocji jakie niosą ze sobą mistrzostwa świata w siatkówce?

Od kilku dni w naszym kraju odbywają się fantastycznie zorganizowane, przebiegające w nieprawdopodobnej atmosferze, Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej. Sam szef Federacji po inauguracyjnym meczu na Stadionie Narodowym nie miał słów, by wyrazić swój podziw dla nas, organizatorów, za sposób w jaki przygotowaliśmy się do tego niezwykłego zdarzenia.

W tym widowisku, w odróżnieniu od innych wielkich międzynarodowych zmagań sportowych, Polacy odgrywają bardzo ważną rolę. Wypracowali ją sobie ciężką, wieloletnia pracą. To nie gdybanie o szczęściu, jak w przypadku piłki nożnej, to ogromne i bardzo realne szanse, aby w tych mistrzostwach liczyć na medalowe podium. Mamy za sobą pierwszą turę zmagań. Polacy są w grze, i to w jakiej, Panie Prezesie! Przegrany mecz ze Stanami Zjednoczonymi pokazał klasę, szczytowe sportowe emocje, fantastyczne zachowanie kibiców, którzy szczelnie zapełniają wielkie hale sportowe. A Pan sobie to odpuścił!  Mało tego, ukarał Pan nas, kibiców, serwując wiadomości o Mistrzostwach Świata w Siatkówce w szczątkowej, żenującej wersji w telewizyjnych newsach sportowych.

Wygrana 3:0 z Argentyną była trzecią, a może i czwartą wiadomością tego dnia czytaną przez złotoustych prezenterów. Tych samych, którzy w przypadku innych zdarzeń, które telewizja przytomnie zakontraktowała, nie mogą opanować swoich emocji chwaląc sportowców i nasze narodowe kibicowanie. Pan te emocje uciął, wyrzucił je Pan na obrzeża newsów. Nie żyjemy tymi wydarzeniami w szkole, w pracy, na ulicy, podczas zakupów. Nie umawiamy się na oglądanie meczu, bo jak nie wykupiliśmy transmisji, to najnormalniej w świecie potrafimy przeoczyć zbliżający się mecz. Mam wrażenie, że Pańska Telewizja robi wszystko, abyśmy my, Polacy, skutecznie nie byli świadkami tych wspaniałych zmagań sportowych.

Mecz inauguracyjny (rozkodowany) podobno oglądało 10 mln Polaków. Pozostałe mecze ogląda nieco ponad 1 mln telewidzów. Prawie 9 milionów Polaków miałoby powody, dzięki wspaniałej grze naszych sportowców, naszej kadry, aby oglądać każde spotkanie. Czy dlatego, że inna stacja komercyjna kupiła prawa, Pan ukarał nas, abonentów? Powinnością telewizji publicznej jest komentarz, sprawozdanie, transmisja z każdego ważnego wydarzenia, zwłaszcza jeśli jest to wydarzenie o randze międzynarodowej. Jeżeli Pan te prawa przegapił, to niech Pan przynajmniej otworzy studio komentatorskie Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej, tak jak to telewizja czyni przy każdym innym tej rangi wydarzeniu. Jeżeli nie może nam Pan pokazać obrazka, niech Pan o tym opowie. Ja to zrobiłem w swojej środowej audycji w Programie Trzecim Polskiego Radia, kiedy przerywając muzykę łączyłem się z Tomaszem Gorazdowskim, na bieżąco przekazywać emocje z ostatniego seta meczu Polska-USA. Znaleźliśmy na to miejsce między muzyką Lao Che a T.Love.

Te mistrzostwa jeszcze trwają, proszę nam chociaż o nich opowiadać.

Jerzy Owsiak
wydawca kreciola.tv


Wyjaśnienie Jacka Rakowieckiego, rzecznika TVP, opublikowane na łamach „Gazety Wyborczej" (15 września br.) a także na portalach gazeta.pl i wyborcza.pl (za TVP):

Wszystkim czytelnikom Listu Otwartego Jerzego Owsiaka do Prezesa Telewizji Polskiej winien jestem porządne wyjaśnienie, nie pozostawiające wątpliwości, co naprawdę stało się, że mecze siatkarskich mistrzostw świata nie są dostępne dla każdego chętnego Polaka.

4 września 2008 r. Polska Agencja Prasowa (PAP) powtarzając za „Gazetą Wyborczą” ogłosiła w komunikacie, że: „Dwa lata po piłkarskim Euro 2012 odbędą się w Polsce Mistrzostwa Świata w siatkówce. Kilkanaście milionów euro na ich organizację wyłożył Polsat, a rząd gwarantuje budowę czterech nowych hal... W nocy w jednym z warszawskich hoteli  Acosta (prezydent Światowej Federacji Siatkarskiej FIVB - przyp. TVP) spotkał się m.in. z Zygmuntem Solorzem - właścicielem stacji Polsat, Grzegorzem Schetyną - wicepremierem rządu i Mirosławem Drzewieckim - ministrem sportu”.

„Nabyliśmy wyłączne prawa telewizyjne i marketingowe do tej imprezy na cały świat” - mówi Marian Kmita - szef sportu w Polsacie. - „Organizacja tak wielkiej imprezy przez stację telewizyjną to ewenement w światowym sporcie” - czytamy dalej w komunikacie PAP.

To wyjaśnia dlaczego Mistrzostwa Świata w siatkówce nie są relacjonowane przez TVP. Najprościej można powiedzieć: Telewizja Polska została pozbawiona możliwości zakupu praw telewizyjnych z powodu zakulisowego sposobu ich przyznawania. Właściciel praw (FIVB) nie przeprowadził żadnego przetargu, nie prowadził negocjacji z żadną, poza Polsatem, stacją telewizyjną. A we wrześniu 2008 roku szef Polsat Sport Marian Kmita publicznie mówił: „Mecze Polaków, półfinały i finał na pewno trafią na antenę głównego kanału”.

Polsat miał sześć lat na przygotowanie się do obsługi tej imprezy, zarówno od strony finansowej, marketingowej, produkcyjnej i programowej. Dlatego ogłoszona przez Polsat w wakacje 2014 r. - na zaledwie kilka tygodni przed rozpoczęciem mistrzostw - chęć sprzedaży praw telewizyjnych była w naszej ocenie wyłącznie zabiegiem promocyjno -marketingowym. Jednak mimo to TVP złożyła - jako jedyna w Polsce - poważną ofertę finansową na zakup części praw do mistrzostw, obejmującej oczywiście wszystkie mecze Polaków, które byłyby pokazywane na antenach otwartych - TVP1 i TVP2.

Polsat publicznie ocenił tą ofertę jako nie satysfakcjonującą, ale nie podjął w tej sprawie żadnych negocjacji z TVP, choć normalną praktyką biznesową w takich kwestiach - jeśli oczywiście naprawdę chce się sprzedać te prawa - jest przystąpienie do dalszych rozmów. Informuje się wtedy o własnych oczekiwaniach finansowych i negocjuje tak, by doprowadzić do zawarcia kontraktu. Tego jednak nie było, a Polsat niemal natychmiast po otrzymaniu naszej oferty poinformował o zakodowaniu mistrzostw.

Trzeba jeszcze podkreślić jedno. Żeby należycie przygotować się do transmisji z tak wielkiej imprezy, normalnie potrzeba ok. trzech lat. Im krócej, tym trudniej. Mimo to Telewizja Polska podjęła się tego, prawie niemożliwego do wykonania zadania, na sześć tygodni przed imprezą, kierując się przede wszystkim chęcią pokazania wszystkim widzom walki Polaków o tytuł Mistrza Świata. Polsat miał na to całe sześć lat i nie miał na głowie federacji tak rygorystycznie wtrącającej się do wszystkiego, jak my to przerabialiśmy z UEFA przy okazji Euro 2012.

Dla osób nie zorientowanych w telewizyjnym świecie dodać należy, że ogłoszenie na sześć tygodniu przed mistrzostwami chęci sprzedaży praw telewizyjnych można traktować jedynie jako ciężką porażkę biznesową twórców porozumienia z września 2008. A także to, że ogłoszona w ostatniej chwili propozycja odkupienia praw mogła być tylko i wyłącznie zabiegiem czysto propagandowym. Gdyby było inaczej, Polsat siadłby do poważnych negocjacji z TVP w sprawie ich sprzedaży.

Oczekiwanie, że Telewizja Polska w ciągu kilku dni czy najwyżej kilku tygodni znajdzie bardzo duże, idące w miliony pieniądze jest absurdem. Żaden nadawca telewizyjny nie ma takich „zaskórniaków” w budżecie. Żaden też w kilka dni czy nawet kilka tygodni (w dodatku - pamiętajmy - wakacyjnych!) nie zbuduje odpowiednio silnej strony przychodowo-sponsorskiej. A przede wszystkim nie znajdzie reklamodawców, którzy przeplanowaliby swoje działania biznesowe w tak krótkim czasie.

Tyle wyjaśnienia biznesowej strony sprokurowanej przez Polsat afery, których Jerzy Owsiak wcześniej nie sprawdził.

Niestety, także w pretensji o zbyt małym informowaniu o mistrzostwach siatkarskich przez TVP Jerzy Owsiak nie rozumie czym są prawa i zasady telewizji. Telewizja to nie radio, ani gazeta. Telewizja to ruchomy obraz, a nie opowiadanie o tym co się dzieje, nawet korzystając ze zdjęć czy króciutkich wyimków z wielominutowych, spotkań, o których atrakcyjności przesądza nie pojedyncza akcja (jak bywa czasem w piłce nożnej), ale cała rozciągnięta w czasie dramaturgia. Nie sposób ją zrekonstruować, jeśli ma się dostęp do co najwyżej 90 sekund z jednego meczu, a i to pokazanych wyłącznie w programach informacyjnych i dopiero w 24 godziny po spotkaniu.

Dzisiaj, myśląc o przyszłości, możemy jedynie apelować do Polsatu, że jeśli planuje zakodowanie także części meczów z Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej we Francji w 2016 r., to Telewizja Polska jest już dzisiaj gotowa do negocjacji w sprawie odkupienia tych praw, aby pokazać te spotkania na naszych antenach otwartych. Dla wszystkich zainteresowanych.

Jacek Rakowiecki
rzecznik prasowy TVP


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Siatkówka


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Mini PC Homatics Dongle G Google TV

Homatics Dongle G to odtwarzacz multimedialny 4K o kompaktowej konstrukcji...

269 zł Więcej...

Odbiornik PULSe 4K Mini

PULSe 4K Mini - najnowszy odbiornik Ultra HD od słowackiej...

449 zł Więcej...

Odbiornik Vu+ ZERO rev.2 HEVC

Vu+ ZERO rev.2 - najnowszy odbiornik Vu+ na Linuksie z...

399 zł Więcej...