- Zobaczymy, co Maciek pokaże przeciwko najlepszym alpejczykom świata. W tych zawodach wszystko jest możliwie - mówi Phil McNichol, były trener amerykańskiej kadry alpejczyków i organizator Alpine Rockfest. 23 grudnia we włoskim Andalo najlepsi zawodnicy alpejskiego Pucharu Świata będą rywalizować w prestiżowych zawodach Alpine Rockfest. Będzie to piąta edycja tej imprezy, a w walce o główną nagrodę, którą jest czek na 75 tysięcy dolarów, zobaczymy medalistów olimpijskich i mistrzów świata, takich jak Ted Ligety czy Christof Innerhofer.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W zaszczytnym gronie trzydziestu zawodników, którzy dostali zaproszenie na te zawody, znalazł się Polak, Maciej Bydliński. 9-krotnego mistrza Polski czeka bardzo trudne zadanie, ale jak podkreślają organizatorzy, formuła zawodów sprawia, że każdy ma w nich szanse odnieść sukces.
Relację na żywo z tego wydarzenia przeprowadzi kanał Eurosport, 23 grudnia od godziny 13:00.
Mimo że impreza w Andalo nie należy do alpejskiego Pucharu Świata, cieszy się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Same zawody są bardzo widowiskowe, bo na trasie ustawiony jest nietypowy slalom nazywany sprint-gigantem, a tuż przed metą alpejczycy muszą wykonać charakterystyczny skok nad samochodem. Rywalizacja składa się z czterech przejazdów, ale tylko w pierwszym z nich wystąpi zaproszona trzydziestka alpejczyków. Do kolejnych etapów przechodzą tylko najlepsi. Zawodnicy ze słabszymi czasami automatycznie odpadają. W ostatnim, czwartym przejeździe, pozostaje już tylko pięciu alpejczyków.
Alpine Rockfest rządzi się swoimi prawami. Organizatorzy pozwalają uczestnikom eksperymentować ze sprzętem, sztywne reguły światowej federacji narciarskiej nie mają tu zastosowania. Liczy się jedynie to, aby dojechać do mety jak najszybciej. Taka formuła zawodów może okazać się szansą dla Macieja Bydlińskiego, który jako pierwszy Polak pojawi się w stawce zawodników na tej imprezie.
- Cieszę się, że tuż przed świętami wezmę udział w zawodach w Andalo. To prestiżowa impreza i bardzo mi miło, że zostałem do niej zaproszony - cieszy się Bydliński. Organizatorzy wydarzenia podkreślają, że zawody są nieprzewidywalne i każdy ma w nich szanse odnieść sukces.
- Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że Maciej Bydliński weźmie udział w naszym wydarzeniu. Zobaczymy, co Maciek pokaże przeciwko najlepszym alpejczykom świata. W takiej formule zawodów wszystko jest możliwe - mówi Phil McNichol, były trener amerykańskiej kadry alpejczyków i organizator Alpine Rockfest.
W poprzednich czterech edycjach zwycięzcami Alpine Rockfest byli: Cyprien Richard (2009), Ted Ligety (2011), Davide Simonclelli (2012) i Ted Ligety (2013). Rywalizacja w tym roku odbędzie się zaledwie jeden dzień po Pucharze Świata w Madonna di Campiglio, co jest dodatkowym wyzwaniem dla uczestników.
reklama
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.