dodano: 2015-04-29 14:17 | aktualizacja:
2015-04-29 15:59
autor: Janusz Sulisz |
źródło: Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej/Cyfrowy Polsat
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Cenne zwycięstwo
Po ostatnich porażkach walka o 3. miejsce w mistrzostwach Polski i ewentualną możliwość gry w Lidze Mistrzów (LM) w przyszłym sezonie dla bełchatowian jest bardzo ważna.
- Cieszymy się z tego zwycięstwa. Nie był to może najpiękniejszy mecz, jaki zagraliśmy w lidze, ale liczy się to, że wygraliśmy. Prowadzimy w rywalizacji już 2-0 i teraz przenosimy się do nas. Chcemy ją zakończyć w trzecim spotkaniu i zdobyć brązowy medal
- powiedział po spotkaniu Andrzej Wrona.
- Wiedzieliśmy, że musimy ten mecz wygrać. Rozpoczęliśmy dość mocną zagrywką, graliśmy konsekwentnie w każdym elemencie. Myślę, że kontrowaliśmy mecz w każdym secie. Chyba zasłużyliśmy na to zwycięstwo
- cieszył się z wygranej Srećko Lisinac, drugi środkowy PGE Skry Bełchatów.
Wraca spokój
Był to pierwszy od dawna mecz, w którym trener bełchatowian Miguel Angel Falasca nie dokonał wielu zmian.
- Zagraliśmy równe spotkanie. Nie było fajerwerków, ale graliśmy stabilnie, w miarę pewnie wygrywaliśmy sety - mówił Andrzej Wrona. - Tak naprawdę nieważne jest to, kto jest na boisku, tylko to, abyśmy wygrywali. Bardzo chcielibyśmy zagrać na takim poziomie jak kilka miesięcy temu, ale w szatni przed meczem powiedzieliśmy sobie, że skoro nie jesteśmy w stanie osiągnąć tego najwyższego pułapu to ustabilizujmy ten średni. Myślę, że dziś to się udało i mam nadzieję, że i w środę też tak będzie - dodał środkowy bełchatowian.
- Na pewno spotkanie zagraliśmy na trochę wyższym poziomie niż kilka ostatnich pojedynków. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa i czekamy na trzecie spotkanie i mam nadzieję, że odniesiemy zwycięstwo na naszej hali. Nie możemy powiedzieć, że w ostatnich meczach graliśmy bardzo źle. Z każdym meczem podnosiliśmy nasz poziom gry. Dziś pokazaliśmy się z dobrej strony i dalej zamierzamy iść tą drogą - zakończył Srećko Lisinac.
Od początku pierwszego seta inicjatywa należała do PGE Skry. Na początku bełchatowianie zablokowali kapitana gospodarzy Michała Łasko. Po błędzie w zagrywce Zbigniewa Bartmana goście prowadzili 6:3. Na pierwszej przerwie technicznej jastrzębianie uzyskali przewagę 8:7. Znakomita dyspozycja Mariusza Wlazłego na zagrywce pozwoliła gościom nie tylko odrobić straty, ale również przejąć inicjatywę. Obie drużyny nie ustrzegły się błędów na zagrywce. PGE Skra nabrała rozpędu i objęła prowadzenie 20:16. Goście nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa w tym fragmencie gry. Partię zakończył Michał Winiarski.
W drugim secie gra była zacięta od pierwszych piłek. Jastrzębianie prowadzili m.in. 8:6 dzięki dobrej grze blokiem. Do drugiej przerwy technicznej gra była wyrównana. Jednak im bliżej było końca tego fragmentu, to inicjatywa zaczęła przechodzić na stronę gości. W drużynie gospodarzy Grzegorza Kosoka zastąpił Patryk Czarnowski. To jednak nie rozwiązało problemów jastrzębian, którzy przegrywali 16:21. Sytuacja zaczęła przypominać tą z pierwszej partii. Ambitna gra podopiecznych trenera Roberto Piazzy nie zmieniła przebiegu seta. Drugą część spotkania zakończył as serwisowy Facundo Conte (20:25).
Przebieg gry w trzeciej partii nie różnił się od poprzednich. Zacięta rywalizacja toczyła się przy równoczesnej dużej liczbie własnych błędów obu ekip. Żadna z drużyn nie chciała odpuścić. Na pierwszym time-oucie nieznacznie lepszy okazał się Jastrzębski Węgiel (8:7). Drużyna Roberto Piazzy objęła prowadzenie 10:8. PGE Skra nie dawała za wygraną i wyrównała 12:12. Kolejne skuteczne akcje należały już do mistrzów Polski. Sprytne zagranie Michała Winiarskiego w ostatni metr boiska dała jego drużynie prowadzenie 15:16 na drugiej przerwie. Rozluźnienie nie powstrzymało Bełchatowa przed przejęciem inicjatywy w spotkaniu (19:23). Całe spotkanie zakończył błąd serwisowy Krzysztofa Gierczyńskiego (20:25).
Kolejne spotkanie odbędzie się 29 kwietnia br. w Bełchatowie.
PlusLiga - plan transmisji:
- środa, 29 kwietnia 2015 roku o 19:30, Polsat Sport,
3. mecz fazy play-off o 3. miejsce: PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.