dodano: 2015-11-15 12:46 | aktualizacja:
2015-11-15 17:49
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Gazeta.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Krótko przed wyborami parlamentarnymi spekulowano, że PiS zreformuje je w pierwszym miesiącu sprawowania rządów. Już wiadomo, że tak szybko to nie nastąpi, ale potwierdzają się informacje o założeniach reformy.
Telewizja Polska, Polskie Radio i Polska Agencja Prasowa zostaną instytucjami kultury. „Gazeta Wyborcza” powołuje się na wypowiedzi Piotra Glińskiego, który w sobotę mówił na temat przyszłości mediów publicznych podczas kongresu Klubu Jagiellońskiego. Nowych prezesów
TVP,
Polskiego Radia i
PAP wybiorą pięcioosobowe rady, które z kolei zostaną wybrane przez Sejm, Senat i prezydenta (do tej pory rady powoływała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji). Ustawa powinna wejść w życie w ciągu trzech miesięcy – pół roku. Oznacza to koniec rządów na Woronicza Janusza Daszczyńskiego (
został wybrany na prezesa w czerwcu br.). –
Ta instytucja potrzebuje zmian większych niż kosmetyczne – miał uzasadnić tak krótkie rządy Daszczyńskiego przyszły minister kultury.
Przypomnijmy, że Daszczyński zapowiedział nieprzedłużenie umów dotyczących programów Tomasza Lisa i Jana Pospieszalskiego. Deklarował się wiele razy jako zwolennik walki z tabloidyzacją telewizji. W podobnym kierunku ma pójść jego następca.
TVP ma promować ambitną kulturę. „Gazeta Wyborcza” pisze, że Gliński za przykład dał muzyków rockowych grających pieśni patriotyczne i Konkurs Chopinowski, jego zdaniem niesłusznie zepchnięty do kanału tematycznego
TVP Kultura. –
Nie będzie natomiast pieniędzy na „prymitywne kabarety” oraz „tańce na czymś tam”. W efekcie – żartował Gliński –
nastolatki siłą kulturalnego snobizmu, zamiast piszczeć na widok popowych piosenkarzy, znów będą kochać się w pianistach, jak kiedyś w Ivo Pogoreliciu, gwieździe Konkursu Chopinowskiego w 1980 r. – mówił.
Więcej ambitnej kultury na najważniejszych antenach telewizji publicznej to z pewnością dobra wiadomość dla telewizji komercyjnych. Te będą mogły emitować więcej programów dla mniej ambitnego widza. Pytanie, czy profesor Gliński zdaje sobie sprawę z dzisiejszej siły
TVP Kultura. Stacja ma identyczny zasięg co
TVP1 czy
TVP2 dzięki naziemnej telewizji cyfrowej. Konkurs Chopinowski w tym roku miał poważną konkurencję… polityczną. Finały odbywały się w tym samym czasie, co debata Beata Szydło-Ewa Kopacz. Nowe władze
TVP zyskałyby znacznie więcej sympatii ze strony widzów, gdyby odkodowały i wprowadziły do DVB-T takie kanały jak
TVP Sport czy
TVP Seriale. W końcu kibicowanie Reprezentacjom Polski i ambitne seriale historyczne, które
TVP produkuje, to też misja.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.