Orange potwierdza zainteresowanie Canal+

dodano: 2016-12-09 12:17
autor: Janusz Sulisz | źródło: Les Echos/broadbandtvnews

8 grudnia Stéphane Richard, CEO Orange potwierdził, że istnieje wiele powodów dla sojuszu pomiędzy Orange i Canal+. Od dawna mówi się o naturalnym porozumieniu i połączeniu biznesów dwóch francuskich potentatów - Orange i Canal+, co pośrednio dotyczyłoby też polskiego rynku, gdzie CANAL+ Group ma udziały w platformie nc+. Jak to wygląda w praktyce?

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

- Orange byłby zainteresowany kupnem Canal+, jeśli kanał płatnej telewizji byłby na sprzedaż - powiedział w czwartek Stéphane Richard, prezes operatora telekomunikacyjnego Orange, przy okazji konferencji prasowej w Maroku, poświęconej zmianie nazwy Meditel, lokalnej spółki zależnej, którą przemianowano na Orange.

- Jeśli Canal + byłby na sprzedaż, to jest pewne, że Orange będzie zainteresowany - powiedział w odpowiedzi na pytanie o porozumienie między tymi dwoma grupami, które interesuje rynek od kilku miesięcy.

- Wiele powodów prowadzi do możliwego sojuszu między Orange i Canal+, a kształt i wielkość pozostaje do zdefiniowana - powiedział Stéphane Richard.

Problem w tym, że Vincent Bolloré, Przewodniczący Rady Nadzorczej Vivendi, która jest spółką - matką dla CANAL + Group, wcale nie ma zamiaru sprzedawać swojego kanału płatnego, a w ostatnich miesiącach przebudowuje cały model biznesowy.

Orange + Canal+. Czy to naturalny sojusz?

Orange i Canal + są partnerami biznesowymi w Afryce i w Polsce. Układ jest prawie idealny, bo to Canal+ produkuje i nadaje bardzo interesujące treści, zarówno we Francji, w Polsce i Afryce, a Orange zajmuje się dystrybucją takich treści, unikając lub ograniczając produkcję własnych materiałów (przykładem jest Polska). Orange ma jeszcze jedno w portfolio: jest potężnym operatorem telekomunikacyjnym, dzięki czemu ma ogromne możliwości mobilne i światłowodowe, by przesłać do abonentów płatne treści, inaczej niż robi to Canal+, czyli z satelity. Stąd od lat mówi się o dalszym i wręcz naturalnym sojuszu francuskich firm, jest jednak jakiś problem! Do tego we Francji Canal+ konkuruje z coraz bardziej aktywnym operatorem SFR - to już kolejna kosztowna wojna m.in. o prawa do filmów czy sportu na rynku francuskim. Czy ta wojna nie będzie zbyt kosztowna dla mającego problemy finansowe Vivendi?

Canal + i Orange chcą się wesprzeć i wzmocnić swoje powiązania w Afryce. Obie grupy po raz pierwszy razem podeszły w przetargu na dystrybucji cyfrowej telewizji naziemnej Freeview w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Ta inicjatywa powinna zbliżyć Orange z Canal+.

Vivendi nie do końca jest zainteresowane?

Pod koniec sierpnia pisano o tajnym porozumieniu między spółkami Vivendi, Canal+ Group i Orange, że ta ostatnia obejmie 20% kapitału Canal+ Group i wykupi papierów wartościowych Telecom Italia, w której Vivendi posiada 24,7%. Ale Orange szybko zaprzeczył, że istniała jakakolwiek umowa z Vivendi. Może ktoś próbował tzw. "próbnym balonem" zbadać rynek czy możliwe rozwiązanie?

W ostatnich miesiącach, Stéphane Richard potwierdził swoje zainteresowanie Telecom Italia. Podobno miało to wyglądać tak, że Vivendi może stać się udziałowcem Orange, oddając w zamian Telecom Italia. Ale to nie wydaje się istotne.

Istotne jest to, że Vincent Bolloré, Przewodniczący Rady Nadzorczej Vivendi, nigdy nie potwierdził zamiaru by faktycznie zostać udziałowcem Orange. Nie wiadomo dlaczego tak się dzieje, ale należy to rozumieć tak, że szef Vivendi zdaje sobie sprawę, że wtedy potęga Orange zniszczy i zmieli markę Canal+.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.