dodano: 2016-12-08 12:58 | aktualizacja:
2016-12-10 17:14
autor: Janusz Sulisz |
źródło: Arianespace
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Inmarsat jest zdesperowany, by skorzystać z szybszego wyniesienia ciężką rakietą Ariane 5, bo musi w połowie 2017 roku uruchomić satelitę „Europejskiej Sieci Lotniczej" (
European Aviation Network) w paśmie S, który zbudowała firma Thales Alenia Space. Inmarsat podkreślił też, że wciąż ma w zapasie co najmniej jedną umowę na start rakiety firmy SpaceX. Mowa o
Global Xpress Inmarsat-5 F4, który powinien trafić na orbitę w pierwszej połowie 2017 roku.
Inmarsat i Deutsche Telekom wspólnie opracowały
European Aviation Network, czyli bardzo dużej pojemności szerokopasmowego Internetu po Wi-Fi dla pasażerów latających liniami lotniczymi w całej Europie. To będzie biznes życia dla obu firm, więc chcą terminowo go uruchomić. Są też zadowoleni z elastyczności Arianespace, która była w stanie zapewnić miejsce w luku swojej rakiety, a to pozwoli na umieszczenie satelity w paśmie S dla europejskiej sieci lotniczej w połowie 2017 roku.
SpaceX ma 4 miesiące opóźnienia swoich startów i nie wiadomo jak nadrobi ten czas. Inmarsat był pod dużą presją, aby uruchomić satelitę europejskiej sieci lotniczej zgodnie z oficjalnym terminem wyznaczonym przez Unię Europejską. Satelita ten miał znajdować się na orbicie i podjąć pracę do dnia 31 grudnia 2016 roku. Ponieważ start Ariane 5 z satelitami Hellas Sat 3 i Inmarsat S-Band jest planowany w II kwartale 2017, to i tak Inmarsatowi zabraknie do dotrzymania tego terminu około 6 miesięcy.
Więcej o European Aviation Network można poczytać tu. Polska oczywiście będzie w zasięgu tej sieci.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.