dodano: 2017-01-02 13:25 | aktualizacja:
2017-01-02 13:56
autor: Jakub Sulisz |
źródło: Sportklub
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
FC Barcelona Lassa jedzie do Saragossy w roli zdecydowanego faworyta. Trudno się dziwić, skoro miejscowi w całym sezonie wygrali zaledwie pięć meczów i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
Wprawdzie w czterech ostatnich domowych potyczkach odnieśli oni komplet zwycięstw, trudno jednak wyobrazić sobie, aby byli w stanie pokonać aktualnych wicemistrzów kraju. Barcelonie także przytrafiają się w tym sezonie słabsze mecze – w pięciu poprzednich poniosła dwie porażki –
do Príncipe Felipe Areny jedzie jednak po dwa punkty. Jeśli Katalończycy zagrają na swoim optymalnym poziomie, nie powinni mieć problemów z odniesieniem cennego wyjazdowego zwycięstwa.
O wiele bardziej wyrównane wydaje się wtorkowe spotkanie
Baskonii z Realem Madryt (
na żywo w Sportklubie od 19.30). „Królewscy” w poprzedniej kolejce sprawili dużą niespodziankę,
sensacyjne przegrywając na wyjeździe z Betisem i w Kraju Basków zrobią wszystko, aby udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy.
Podopiecznych Pablo Laso czeka jednak niezwykle trudna przeprawa, Baskonia przed własną publicznością jest bowiem groźna dla wszystkich rywali. Miejscowi w domu są niepokonani we wszystkich rozgrywkach od pięciu meczów,
pokonali w tych starciach m.in. Barcelonę i Maccabi oraz dwie tureckie ekipy,
Galatasaray i Darüşşafakę. Na ich korzyść przemawia również fakt, że w październiku wygrali z Realem w Eurolidze (w dodatku w jego hali!) 91:87. Czy we wtorek uda im się powtórzyć ten wynik i czy znów okażą się lepsi od aktualnego mistrza Hiszpanii?
Plan transmisji:
2 stycznia (poniedziałek)
20.00
Tecnyconta Saragossa - FC Barcelona Lassa
3 stycznia (wtorek)
19.30
Baskonia - Real Madryt
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.