dodano: 2017-01-03 12:42 | aktualizacja:
2017-01-09 21:59
autor: Anita Kaźmierska |
źródło: SpaceX
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
W oświadczeniu opublikowanym na stronie
SpaceX podano, że wybuch rakiety
Falcon 9 został spowodowany uszkodzeniem jednej z trzech butli z helem (znanych jako kompozytowe zbiorniki ciśnieniowe - COPV), wewnątrz zbiornika z ciekłym tlenem w drugim członie rakiety. Doprowadziło to do potężnego wybuchu paliwa, który w efekcie zniszczył satelitę
Amos 6 izraelskiego operatora
Spacecom.
Śledztwo w sprawie wybuchu było nadzorowane przez Federalną Administrację Lotnictwa (FAA), Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych, NASA i Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu. Ciągnące się dochodzenie uniemożliwiło jednak kontynuowanie startów SpaceX.
Dobra informacja jest taka, że firma SpaceX jest już gotowa do wznowienia swojej działalności. Jej pierwszym ładunkiem będzie
10 małych satelitów dla Iridium. Oczekuje się, że zostaną one wyniesione na orbitę 8 stycznia br., przy czym ekipa SpaceX wprowadziła pewne modyfikacje rakiety i sposobu, w jaki hel jest wewnątrz niej umieszczany. Ta nowa misja zostanie przeprowadzona z
Vandenberg Air Force Base. Kosmodrom Cape Canaveral, gdzie nastąpił wybuch, został poważnie uszkodzony i nie jest jeszcze gotowy do użycia.
Prawie cztery miesiące opóźnienia harmonogramu startów były bardzo kosztowne zarówno dla SpaceX, jak i dla jego klientów, w tym EchoStar (EchoStar 23), SES (SES 10), KT Corporation (Koreasat 5A), Es'hailSat (Es’Hail 2), Hispasat (Amazonas 5). Wszystkie te misje były zaplanowane na pierwszy kwartał 2017 roku.
Aktualizacja:
Zła pogoda zmusiła SpaceX do odroczenia startu do dnia 14 stycznia 2017 r. Wszystko z powodu silnych wiatrów i deszczów w okolicach bazy Vandenberg.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.