Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Światowa czołówka odpuści tegoroczne zmagania o tytuł na Starym Kontynencie, ale przed własną publicznością w komplecie wystąpią
najlepsi Polacy. Staną przed szansą wywalczenia medali, które mogą
pozytywnie wpłynąć na pewność siebie przed MŚ w Austrii. Wydaje się jednak, że na sukcesy gospodarze mają szansę jedynie w konkurencjach kobiet.
Zmagania rozpoczną się w środę biegami indywidualnymi na 20 km mężczyzn i 15 km kobiet.
W planie są też sprinty, biegi na dochodzenie, sprint par mieszanych (supermikst) oraz sztafeta mieszana.
Choć ME nie należą do najbardziej prestiżowych zawodów w kalendarzu biathlonowym, to są jednak jedną z najważniejszych imprez organizowanych w Polsce w sportach zimowych w ostatnich latach.
Ta impreza ma być kolejnym krokiem w kierunku Pucharu Świata, który chcemy organizować na naszym nowym obiekcie. To jest nasz cel i nie ukrywamy tego. Po to zostały przeprowadzone prace na kompleksie Duszniki Arena, aby spełniał on najwyższe wymogi – powiedział burmistrz Piotr Lewandowski.
Obiekt nie przypomina tego sprzed dwóch lat, kiedy organizowany był tam
Puchar IBU. W ramach jego modernizacji przebudowano m.in. centralny stadion, na którym mieści się start i meta, a także unowocześniono strzelnicę oraz wykonano nowy system naśnieżania.
W nowym budynku mieścić się będzie zaplecze zawodów m.in. z centrum prasowym. Zbudowano zbiornik na wodę i przejście podziemne na strzelnicę.
Zwiększono również liczbę miejsc na trybunach. Jak poinformował przedstawiciel PZBiath. oraz komentator Polsatu Sport Sebastian Krystek,
koszt trwających około roku prac to ok. 20 mln zł.
Obecnie ośrodek posiada tzw. licencję B, ale dopiero licencja A upoważnia do organizowania zawodów o mistrzostwo świata i Puchar Świata. Wydaje się, że w ciągu najbliższych pięciu, sześciu lat Jamrozowa Polana nie będzie jednak organizatorem biathlonowych imprez tej rangi – ocenił Krystek.
Ś
niegu na dusznickich trasach jest pod dostatkiem i wymagana grubość jego pokrywy (40 cm) na 4-kilometrowej pętli wydaje się niezagrożona. Organizatorzy
zadbali o dodatkowe atrakcje dla oglądających rywalizację. Na stadionie przygotowano efektowną ceremonię otwarcia i zakończenia zawodów. Będą też strefy kibica oraz telebimy na stadionie i na trasie.
W Dusznikach ma wystąpić ok. 300 reprezentantów 37 krajów. Awizowany jest start m.in.
brązowego medalisty igrzysk olimpijskich w Soczi Rosjanina Jewgienija Garaniczewa czy Ukraińca Serhija Semenowa, który w piątek zajął trzecie miejsce w zawodach PŚ w Anterselvie w biegu na 20 km.
Formuła zawodów umożliwiła udział w nich także biathlonistom spoza Europy.
Na Jamrozowej Polanie pojawią się sportowcy m.in. z USA, Kanady, Australii, Chin i Brazylii. Po raz pierwszy w ME wezmą udział reprezentanci Mongolii. Organizatorzy są przygotowani na ewentualne zwycięstwo zawodników spoza Europy.
To żaden problem. Był już taki przypadek w 2014 roku, gdy jedną z konkurencji wygrała Kanadyjka. Otrzymała złoty medal, tak jak pozostali triumfatorzy – wyjaśnił Sebastian Krystek.
Plan transmisji w Polsacie Sport:
25 stycznia (środa)
10:00
Bieg indywidualny na 20 km mężczyzn
13:30
Bieg indywidualny na 15 km kobiet
27 stycznia (piątek)
10:00
Sprint na 10 km mężczyzn
13:30
Sprint na 7,5 km kobiet
28 stycznia (sobota)
10:00
Bieg na dochodzenie na 12,5 km mężczyzn
13:00
Bieg na dochodzenie na 10 km kobiet
29 stycznia (niedziela)
10:00
Sprint par mieszanych
13:00
Sztafeta mieszana 2x7,5 + 2x6 km
Skład reprezentacji Polski:
kobiety:
Krystyna Guzik, Monika Hojnisz (obie AZS AWF Katowice), Magdalena Gwizdoń (BLKS Żywiec), Kinga Mitoraj, Anna Mąka, Karolina Pitoń (wszystkie BKS WP Kościelisko), Dominika Bielecka (Ski Team Wodzisław Śląski)
mężczyźni:
Grzegorz Guzik (BLKS Żywiec), Mateusz Janik (AZS AWF Wrocław), Rafał Penar (AZS AWF Katowice), Łukasz Szczurek, Andrzej Nędza-Kubiniec, Tomasz Zięba (wszyscy BKS WP Kościelisko)
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.