Jego zespół dopiero po raz drugi w historii dostał się do najlepszej czwórki mistrzostw świata. Wcześniej miało to miejsce w Hiszpanii, gdzie ostatecznie zajął czwarte miejsce. Dlatego Słowenia nic nie musi.Dwa, trzy lata temu moi zawodnicy marzyli, by mieć autograf Daniela Narcisse'a albo Nikoli Karabaticia. A teraz będziemy mogli mierzyć się z tymi doskonałymi graczami – nie ukrywał ekscytacji trener Słoweńców, Veselin Vujović.
W ostatnich 15 latach Słoweńcy mierzyli się z Francuzami na dużych imprezach dziewięć razy. Sześciokrotnie górą byli Les Experts. Do bezpośredniej potyczki tych dwóch drużyn doszło również, i to dwa razy, przed styczniowymi mistrzostwami. Pierwszy sparing Francja wygrała nieznacznie (29:27). W drugim jej przewaga była już bardziej wyraźna (33:26).Szwecja i Islandia potrafiły grać z nimi jak równy z równym przez 50 minut. Myślę, że my też mamy szansę, ale musimy bronić twardo i szybko atakować – dodał Vujović, najlepszy piłkarz ręczny świata w 1988 roku.
Ewentualne odpadnięcie gospodarzy byłoby jednak wielką sensacją. Zawodnicy Vujovicia skupiają się głównie na zatrzymaniu Nikoli Karabaticia, ale francuski turniej dowodzi jak na razie, że siłą drużyny Didiera Dinarta jest szeroka, wyrównana kadra. Na MŚ 2015 w Katarze, gdzie Francja wyeliminowała Słowenię w ćwierćfinale, sześć bramek rzucił jej Daniel Narcisse. W ostatnim starciu ze Słowenią 37-latek potwierdził, że jest w doskonałej formie.Jeśli zagramy tak jak w pierwszym meczu, możemy powalczyć o swoje. Na czwartek przygotowaliśmy kilka nowinek. Jeśli do końca wynik będzie zbliżony, to kto wie, co się może wydarzyć – zastanawiał się głośno Jure Dolenec, jeden z liderów Słowenii.