dodano: 2016-11-20 15:09 | aktualizacja:
2019-10-16 14:08
autor: Janusz Sulisz |
źródło: SAT Kurier 3/2010
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Legenda głosi, że Teneryfa to pozostałość zaginionej Atlantydy. Do przybycia Hiszpanów na wyspy w 1402 r., była ona zamieszkana przez Guanczów, którzy skończyli marnie już po roku 1495, podbici jak Indianie. To oni przewidzieli ponoć, że wulkany odezwą się na Teneryfie na początku XXI wieku.
Na Teneryfę można wybrać się z Warszawy z polskich biur podróży, choć taniej i z większym wyborem hoteli można polecieć z Niemiec (Berlin). Teneryfa tylko z pozoru jest mała i łatwa do zwiedzenia. Bez pożyczenia samochodu i umiejętności kierowcy (jazda po krętych drogach położonych często do 2500 m n.p.m. przy zaledwie 10-15 km podjazdu), trudno ją zwiedzić, a jazda robi wrażenie, zwłaszcza przy różnicy temperatur od 23°C na dole do 40°C na górze, we mgle czy w chmurach.
Turyści „zainstalowani” w hotelach zwykle trafiają na południowe lotnisko Tenerife Sud i nieco cieplejsze tereny nadmorskich miejscowości
Playa de Las Americas lub bardziej górzystych
Los Gigantes. Tam też jest najwięcej apartamentowców dla bogatych Europejczyków.
Temperatury w tych najcieplejszych miejscach nawet w styczniu/lutym sięgają 19°C-23°C, a ocean ma od 17°C-19°C (taki Bałtyk u nas latem). Dlatego „zimują” tam emeryci z bogatszych krajów Europy, głównie z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, Włoch oraz całej Skandynawii. Co prawda, nie brakuje turystów z Polski i Rosji, ale są dużo młodsi.
Ponieważ
Teneryfa to wyspa wulkaniczna, jest tam mnóstwo atrakcji i wrażeń godnych uwagi. Wycieczka na
wulkan Teide jest obowiązkowa - autokarem lub samochodem. To wycieczka, która czasami robi wrażenie pobytu na Marsie - krajobraz jest nieziemski. Teneryfa oraz sąsiednia wyspa
Gran Canaria jest często nazywana kontynentem w miniaturze ze względu na wiele typów krajobrazu i szybką zmianę stref klimatycznych. Z Playa de Las Americas widać zieloną wyspę
La Gomera. Z
Los Cristianos kursują także promy na La Gomerę, na którą warto wybrać się terenowym samochodem na jeden dzień. Z gór od strony północy widać Gran Canarię, a można na nią polecieć wodolotem ze stolicy
Santa Cruz de Tenerife. Niewątpliwą wizytówką Santa Cruz de Tenerife jest odbywający się w lutym karnawał, przez wielu pod względem przepychu, orientalnych strojów i muzyki, porównywany z karnawałem w Rio de Janeiro (drugi po Rio!).
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.