dodano: 2017-02-21 19:47 | aktualizacja:
2017-02-21 21:12
autor: Daniel Gadomski |
źródło: satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Co stoi na przeszkodzie, by powstał kanał V4 TV?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Czesi i Słowacy obawiali się antyrosyjskiego i antyeuropejskiego charakteru stacji. Siedzibą
V4 TV miał być Kraków, co czyniłoby polskiego nadawcę dominującym. Roczny budżet 24-godzinnego kanału miał wynosić około 130 mln zł. Miał promować kulturę i historię krajów regionu, a także pokazywać ich punkt widzenia na politykę międzynarodową, i najwyraźniej to spojrzenie najbardziej podzieliło kraje grupy wyszehradzkiej. Cztery państwa łączy krytyczne podejście do uchodźców czy islamskich imigrantów. Warszawa jest najbardziej krytyczna w stosunku do Rosji, z którą Czesi czy Węgrzy ocieplają kontakty. Słowacja ma lewicowy rząd i walutę euro, a Polska chce Unii Europejskiej z luźno współpracującymi krajami. Podczas wrześniowego Forum Ekonomicznego w Krynicy premierzy Czech, Słowacji i Węgier zaakceptowali projekt, ale tylko wstępnie. Zadeklarowali, że wymaga on dodatkowych uzgodnień.
Najwyraźniej państwa nie doszły do porozumienia
Trudno sobie wyobrazić, żeby projekt był kontynuowany z samymi Węgrami, które raczej nie będą chciały finansować projektu atakującego Kreml. Prezydent Rosji, Władimir Putin, to już regularny gość w Budapeszcie. Wydaje się, że jedynym ratunkiem dla
V4 TV jest usunięcie z niego newsów i polityki, ale tego Jacek Kurski raczej nie chce.
V4 TV kanałem turystycznym a nie politycznym?
Mógłby powstać kanał promujący turystycznie cztery państwa, czy zachęcający inwestorów do zostawiania w nich pieniędzy. W tym drugim przypadku znowu mamy jednak do czynienia z konfliktem interesów. Często o zachodnie fabryki rywalizujemy właśnie z Budapesztem, Bratysławą czy Pragą. Profil turystyczny byłby więc do zaakceptowania przez wszystkich. Być może uzupełniony o treści kulturalne. Coś w stylu francusko-niemieckiego
Arte. W przypadku kultury może być problem z pogodzeniem polsko-czeskich gustów. 65 proc. mieszkańców tego kraju to ateiści. Dzisiaj
TVP cały dzień atakowała sztukę teatralną w Teatrze Powszechnym, gdzie pokazano m.in. seks oralny z figurą Jana Pawła II.
Lepszym rozwiązaniem Poland 24
Najbardziej prawdopodobne scenariusze to
budowa przez TVP samodzielnego kanału Poland 24 albo brak jakiegokolwiek kanału anglojęzycznego. W przypadku
Poland 24 to sama
TVP zdecydowałaby, co pokaże w stacji i w jaki sposób. Mogłaby więc zrobić anglojęzyczną kopię „Wiadomości”
TVP1. Pytanie, jak to zostanie odebrane w Europie. Rosjanie mówią, że propaganda w
RT (Russia Today) jest bardziej inteligentna niż na przykład w
RTR Planeta. Nikt nie próbuje w
RT nikomu wmawiać, że np. Barack Obama obniżył mieszkańcom Rosji emerytury, co zdarzało się często w rosyjskojęzycznych telewizjach. W końcu to ma być przekaz adresowany do nieprzekonanych. Nie wiem tylko, czy w Europie będzie zapotrzebowanie na krytykę Komisji Europejskiej, Donalda Tuska, straszenie imigrantami i rosyjską inwazją. Do tego ostatniego wątku łatwiej byłoby przekonać kraje bałtyckie typu Litwa, Łotwa, Estonia, gdzie poczucie zagrożenia jest większe.
Jedno jest pewne
Projekt
V4 TV nie ma dobrego PR-u w Europie. Jeśli w jakiejś formie zostanie wcielony w życie, to może mieć problem z obecnością na listach programowych platform cyfrowych i sieci kablowych. Kanał obroniłby ogromny budżet, ale na to się raczej nie zanosi. Trudno będzie wygrać z
CNN,
France 24 czy
RT.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.