Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niemcy – Hiszpania
Nasi zachodni sąsiedzi spisują się w tegorocznych mistrzostwach zdecydowanie powyżej oczekiwań. W 1/8 finału pokonali Francję (84:81), która przed turniejem była kandydatem do medalu.
Teraz jednak Dennisa Schroedera i kolegów będzie czekało jeszcze trudniejsze zadanie, bowiem Hiszpanie są faworytem mistrzostw Europy.
Zespół Sergio Scariolo wygrał wszystkie mecze i w każdym z nich wydawało się, że nie grał na sto procent możliwości. Ricky Rubio, Sergio Rodriguez, bracia Gasolowie i Hernangomezowie to europejski "Dream team", a ich porażka z każdym ze Starego Kontynentu będzie postrzegana jako sensacja.
Prognoza Tomasza Jankowskiego, byłego reprezentanta Polski: Hiszpania wygra bez problemu. Ma mocnych, doświadczonych koszykarzy. Niemcy, z którymi przecież wygraliśmy towarzysko w Hamburgu, są w ćwierćfinale trochę na wyrost, gdy popatrzy się na skład, choć oczywiście byli lepsi od Francuzów.
Słowenia – Łotwa
To zdecydowanie najciekawsza para ćwierćfinalistów. Kibice mogą jedynie żałować, że te drużyny spotykają się już na tym etapie rozgrywek i jedna z nich nie powalczy o medal mistrzostw Europy...
Słoweńcy wygrali w cuglach bardzo mocną grupę A, a Goran Dragić był najlepszym strzelcem pierwszej fazy turnieju. W 1/8 finału zagrał słabiej (6 pkt, 6 asyst), ale zespół pewnie wygrał z Ukrainą (79:55).
Natomiast Łotysze w walce o ćwierćfinał rozgromili Czarnogórę (100:68), a ich najgroźniejszym graczem jest Kristaps Porzingis. Środkowy New York Knicks ma 221 cm wzrostu, a przy tym jest niezwykle zwrotny, doskonale kozłuje i rzuca "za trzy".
Spotkanie Słowenii z Łotwą zapowiada się jako starcie bardzo dobrych zawodników obwodowych z mocnymi podkoszowymi. Z jednej strony Dragić i Luka Doncić, z drugiej Porzingis i Davis Bertans. Trudno wyrokować, kto okaże się lepszy.
Prognoza Tomasza Jankowskiego: Słowenia to solidna ekipa, a nie tylko drużyna dwóch gwiazd Dragicia i Doncicia. Jeśli Łotysze będą mieli swój dzień to może być bardzo ciekawie. Gdyby pokonali rywali, to można będzie powiedzieć, że są "czarnym koniem" turnieju.
Plan transmisji:
13 wrześnie (środa)
17:45
Grecja – Rosja, TVP Sport
20:30
Włochy – Serbia, TVP Sport
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.