„Anja i przeklęte dzieci” w październiku na Nat Geo People

dodano: 2017-09-13 13:05
autor: Jakub Sulisz | źródło: National Geographic

Każdego dnia, część nigeryjskich dzieci jest torturowana – zadaje im się rany nożem, podtruwa, przypala ciało czy zakopuje żywcem. Maluchy te cierpią jedynie dlatego, bo ktoś z ich otoczenia oskarżył je o bycie wiedźmą lub wiedźminem. Anja Loven dedykowała swoje życie ratowaniu „przeklętych dzieci”, które bez jej pomocy nie miałyby szans na przeżycie.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Nigeryjskie dzieci często oskarżane są o czary w związku z trudną sytuacją materialną w rodzinie. Jeśli przykładowo zbiory okazały się zbyt małe, czy zdarzyła się nagła śmierć kogoś z bliskich, to szuka się osoby, którą można obarczyć za to winą. A tę często przypisuje się niewinnym maluchom, które nie mogą się bronić. Takie praktyki są codziennością w tym skorumpowanym i nękanym przemocą kraju, zdewastowanym przez terrorystów z Boko Haram i inne ekstremistyczne grupy.

Dokument przedstawi historię Anji Loven, Dunki o wielkim sercu, która dedykowała swoje życie odważnej i inspirującej pracy na rzecz ratowania dzieci oskarżonych o czary. W nigeryjskim mieście Uyo wraz z mężem Davidem prowadzi sierociniec, w którym obecnie mieszka 38 uratowanych dzieci. Aby je uratować z małych nigeryjskich wsi Anja podjęła się kilku prawdziwie niebezpiecznych akcji. Jednym z przerażających aspektów jej działalności jest uczestniczenie w egzorcyzmach, które mają za zadanie pozbyć się złych duchów z ciał dzieci. Tylko poprzez partycypację w brutalnym rytuale, jako z pozoru jedna z zaangażowanych osób, ma możliwość uratowania dzieci, które bez jej udziału nieraz nie przeżyłyby ceremonii. Dla Anji wiąże się to z ogromnym niebezpieczeństwem zlinczowania przez mieszkańców wioski, gdy odkryją, jakie są jej prawdziwe zamiary. Jeśli uda jej się uratować dziecko, jest to dopiero pierwszy krok do normalności. Maluch, który przez długi czas był obiektem nienawiści, musi przemóc swój strach i barierę psychiczną, by powrócić do funkcjonowania w społeczeństwie.

Pewnego dnia Anja zareagowała na wiadomość o oskarżonym o czary dziecku z pobliskiej wioski. Na miejscu znalazła zagłodzonego do granic możliwości chłopca, usuniętego ze społeczności po porzuceniu go przez rodziców. I chociaż udało się wyrwać chłopca z wioski, jego szanse na przeżycie były niewielkie. Po długotrwałym leczeniu w szpitalu, maluch zaczął wracać do zdrowia, a Anja mogła sprowadzić go do sierocińca, gdzie nadała mu imię Hope (Nadzieja). Chłopiec, którego historia obiegła cały świat, stał się symbolem okrucieństw, których każdego dnia w Nigerii doświadcza wiele niewinnych dzieci.