Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Piotr Wyszomirski od pierwszego meczu sezonu zbiera pozytywne recenzje. Bramkarz reprezentacji Polski już w inauguracyjnym starciu z Rhein-Neckar Löwen popisał się kilkoma udanymi interwencjami, choć nie uchronił swojej drużyny od porażki 24:26. W kolejnych spotkaniach i jemu, i Lemgo wiodło się znacznie lepiej, o czym świadczą zwycięstwa z Erlangen i Lipskiem. Cenna była zwłaszcza ta druga wygrana, zespół Andrzeja Rojewskiego rozgrywki rozpoczął bowiem z wysokiego C – w czterech pierwszych kolejkach odnosząc trzy zwycięstwa. Po dwóch wiktoriach przyszło jednak zderzenie z rzeczywistością i przegrana 21:24 z beniaminkiem z Friesenheim.
W niedzielę drużyna
Piotra Wyszomirskiego również nie będzie faworytem, do
Lipperlandhalle przyjedzie bowiem wysoko mierzący w tym sezonie Melsungen (
na żywo w Sportklubie o godz. 12:30). Goście zanotowali w tym roku falstart, bo w takich kategoriach należy rozpatrywać ich porażkę w Stuttgarcie, po niej trzy kolejne mecze rozstrzygali jednak na swoją korzyść, a w ostatniej kolejce nie dali szans THW Kiel – najbardziej utytułowaną drużynę w historii niemieckiego szczypiorniaka pokonali 29:25. Z potyczek z Lemgo zawodnicy Melsungen mają ostatnio bardzo dobre wspomnienia.
W ubiegłym sezonie wygrali oba ligowe mecze (32:27 u siebie i 33:29 w Lipperlandhalle), podobnie dwa lata temu (37:24 we własnej hali i 31:22 na wyjeździe). Po raz ostatni Lemgo było górą w grudniu 2014 roku i było to jedyne zwycięstwo z ośmiu poprzednich spotkań tych drużyn. Trudne zadanie w weekend przed
Piotrem Wyszomirskim, być może jeszcze trudniejsze jednak przed
Piotrem Chrapkowskim – jego
Magdeburg zagra bowiem na wyjeździe z liderem tabeli, TSV Hannover-Burgdorf (
premierowo w Sportklubie o godz. 21:00).
Gospodarze w czterech pierwszych meczach sezonu odnieśli komplet zwycięstw i o ile ich wygrane z Wetzlarem i Lubeką nie są sensacją, to już pokonanie Flensburga, a przede wszystkim wyjazdowy triumf nad Kiel trzeba rozpatrywać w kategoriach niespodzianki. Hanower dekadę temu grał jeszcze w lidze regionalnej, do Bundesligi awansował dopiero w 2009 roku i nigdy nie zakończył sezonu wyżej niż na szóstej pozycji. Czy bieżące
rozgrywki okażą się przełomowe i zespół po raz pierwszy w historii wedrze się do najlepszej piątki? O czołowe lokaty walczyć powinien w tym roku także Magdeburg.
„Gladiatorzy” na razie spokojnie ogrywają słabszych kadrowo rywali, w potyczkach z mocniejszymi drużynami potracili jednak punkty – w Kilonii przegrali 32:34, a w domowym meczu z Füchse ulegli „Lisom” 26:30. Starcie w Swiss Life Hall będzie dla nich swoistym testem i odpowiedzią na pytanie, czy są gotowi, aby włączyć się w tegorocznej kampanii do walki o medale.
Plan transmisji:
17 września (niedziela)
12:30
TBV Lemgo – MT Melsungen
21:00
TSV Hannover-Burgdorf – SC Magdeburg (premiera)
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.