dodano: 2018-01-02 08:40 | aktualizacja:
2018-01-02 11:03
autor: Anita Kaźmierska |
źródło: sport.tvp.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Radwańska w Auckland jeszcze nie przegrała – w 2013 roku triumfowała w całych zawodach, we wtorkowy poranek po blisko dwugodzinnej rywalizacji wygrała z
Haddad Maią. Starcie z Brazylijką do najłatwiejszych jednak nie należało. Co prawda w pierwszym secie krakowianka nie miała większych problemów z rywalką, ale już dwie kolejne partie były dla niej drogą przez mękę.
Polka zaczęła popełniać zdecydowanie więcej błędów niż na początku spotkania, a że Brazylijka również podkręciła tempo, to o losach potyczki musiał rozstrzygnąć trzeci set. W nim Radwańska również nie zachwyciła, ale ostatecznie uporała się z 71. rakietą świata i od zwycięstwa rozpoczęła nowy sezon.
– Cieszę się, że wróciłam do Auckland po pięciu latach. Wygrana na początek roku to zawsze duży plus, ale mam nadzieję, że zagram tu jeszcze kilka spotkań. Jestem zdrowa i gotowa na nowy sezon. Dobre słowo należy się także Beatriz, która gra zdecydowanie lepiej niż wskazuje na to jej ranking. Znakomity serwis, agresywnie uderzane piłki – kolejna utalentowana zawodniczka, na którą trzeba uważać – przyznała Polka.
W kolejnym spotkaniu Radwańska zmierzy się z Townsend i podobnie jak w przypadku potyczki z Haddad Maią będzie to pierwszy pojedynek obu pań.
3 stycznia (środa)
8:30
WTA Auckland: 2. runda: Agnieszka Radwańska - Taylor Townsend
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.