dodano: 2018-05-09 17:43 | aktualizacja:
2018-05-09 19:02
autor: RO |
źródło: telekritika.ua
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Do czasu aneksji Krymu przez Rosję, stacja telewizyjna
UA:Krym była znana pod nazwą
GTRK Krym. Po wydarzeniach w 2014 roku stacja przeniosła się do Kijowa, ale nie zakończyła emisji na Półwyspie Krymskim. Dzisiaj jej redakcja liczy 30 pracowników, z których większość pochodzi z Krymu.
UA:Krym nadaje głównie po ukraińsku i rosyjsku, choć niektóre programy powstają też w języku krymskotatarskim, jak np. wieczorne 10-minutowe wydanie wiadomości.
Według producenta kanału, obecnie w Kijowie istnieje tendencja do studiowania języka krymskotatarskiego nie tylko przez Tatarów, ale też przez Ukraińców i przedstawicieli innych narodowości.
- Mogę powiedzieć, że nas, Tatarów Krymskich, niezbyt dobrze znają, ale to, że nie interesują się, to nie jest tak. Zaczynają interesować się, jeżeli otwierasz samego siebie, tak, jak w kontaktach z ludźmi
- mówi Muslim Umerow.
Największym rywalem dla UA:Krym jest TK Millet (naziemny kanał telewizyjny na Krymie). Głównym atutem kanału są programy rozrywkowe, których ukraińska telewizja publiczna nie oferuje.
Muslim Umerow jest pewien, że produkcja dobrych treści jest możliwa tylko przy wystarczającym dofinansowaniu, a ostatnio ukraiński Gabinet Ministrów zmniejszył o połowę wydatki na publiczne nadawanie dla Krymu.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.