Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Przypomnijmy, że informacje o planach budowy przez
Facebooka sieci internetu satelitarnego pojawiają się od kilku lat. Swego czasu firma chciała wynająć pojemność na izraelskim Amosie 6 (za pośrednictwem Eutelsatu).
Satelita ten został jednak utracony jeszcze przez wyniesieniem na orbitę.
Natomiast w maju ubiegłego roku do FCC wpłynął ciekawy wniosek PointView Tech, będącej spółką zależną Facebooka. Użyto w nim nazwy
Athena, która miałaby być używana w odniesieniu do planowanego systemu. Pierwsze satelity typu LEO miałyby trafić na niską orbitę w 2019 roku na pokładzie mniejszej rakiety nośnej Vega spółki Arianespace.
System Athena został zaprojektowany do pracy w
paśmie E, a według dokumentów złożonych w FCC mowa o dostarczaniu łącza o szybkości
10 Gb/s. Każdy satelita Athena miałby ważyć około 150 kg, podobnie jak te projektowane przez SpaceX i satelity OneWeb. Wniosek przewiduje również wykorzystanie dwóch stacji naziemnych do komunikacji w paśmie E z satelitą.
Celem jest ustalenie, czy taka łączność satelitarna może skutecznie zapewniać dostęp szerokopasmowy do nieobsługiwanych obszarów na całym świecie. Zgłoszenie Facebooka/PointView przewiduje też korzystanie z naziemnego teleportu w pobliżu Ventura w Kalifornii lub ewentualną obsługę z obiektu biurowego w rejonie Northridge w Los Angeles.
Jednak, jak sugerują szczegółowe raporty w prasie technicznej, jeśli satelita Facebooka byłby singletonem, wówczas czas downlinku wynosiłby osiem minut, a nawet jeśli system osiągnąłby globalne pokrycie, to musiałby obejmować „tysiące” satelitów na orbicie. Co więcej pasmo E jest nieodporne na opady lub wysoką wilgotność w niższych warstwach atmosfery. Częścią planu jest sprawdzenie, jak skuteczna może być ta koncepcja.
„Wired” twierdzi, że Facebook potwierdził swój projekt, dodając, iż firma wierzy, że technologia satelitarna będzie istotnym czynnikiem nowej generacji infrastruktury szerokopasmowej.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.