Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
O Vekić zrobiło się głośno już w 2012, gdy jako 16-latka awansowała do finału turnieju WTA w Taszkencie (uległa Irinie-Camelii Begu 4:6, 4:6). Wydawało się, że na firmamencie rozbłysła nowa tenisowa gwiazda. Jednak po początkowym sukcesie kariera zawodniczki z Osijeku nie rozwinęła się na miarę nadziei chorwackich kibiców.
Dopiero w 2014 wygrała swój pierwszy turniej, gdy w Kuala Lumpur pokonała ówczesną „10" światowego rankingu Dominikę Cibulkovą. Na następny triumf czekała ponad trzy lata. W 2017 pokonała Johannę Kontą w finale na trawiastych kortach w Nottingham.
W tym roku forma Vekić wydaje się stabilizować. Chorwatka doszła do ćwierćfinału turnieju WTA w Hobart i Stambule. Nieźle spisywała się też na trawie – w Nottingham dotarła do półfinału, a na wielkoszlemowym Wimbledonie odpadła dopiero w 4. rundzie. Niezłe występy dały jej awans na najwyższe miejsce w karierze – do pierwszej "50" światowej listy.
Vekić twierdzi, że pozytywnie wpłynął na jej grę utytułowany chłopak.
Prywatnie partnerem Chorwatki jest bowiem zwycięzca trzech turniejów wielkoszlemowych – Stan Wawrinka. 22-letnia zawodniczka przyznała, że Szwajcar często ją motywuje i inspiruje do coraz lepszych występów.
Vekić do ćwierćfinału w Waszyngtonie dostała się po dramatycznym boju z Węgierką Fanny Stollar (155 WTA). Chorwatka pokonała rywalkę po dwóch godzinach i 23 minutach gry 6:2, 3:6, 7:6 (15-13). W pierwszej rundzie rozprawiła się z Amerykanką Caroline Dolehide (113 WTA) 6:3, 6:4.
Linette w pierwszym meczu w Waszyngtonie pokonała Australijkę Olivię Rogowską (WTA 159) 6:4, 6:1. Następnie wygrała z Naomi Osaką 6:2, 3:6, 6:3.
W zeszłym tygodniu dotarła aż do półfinału turnieju w chińskim Nanchang. Wcześniej wystąpiła m.in. w finale turnieju w Bol, czy ćwierćfinałach w Bogocie i Tajwanie. Dzięki dobrej grze Polka awansowała z 72. na 62. pozycję w rankingu WTA od początku tego roku.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.