dodano: 2009-09-14 11:52 | aktualizacja:
2009-09-14 16:01
autor: Anita Dąbek |
źródło: Rzeczpospolita
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Problem stanowią również koszty - stworzenie systemu dystrybucji naziemnej telewizji cyfrowej to ok. 1,7 mld zł. Polska planuje zakończyć proces cyfryzacji w lipcu 2013 r., jednak w takim tempie szanse na dotrzymanie terminu są marne. Ok. 20 proc. kraju ma obecnie dostęp do emisji testowych DVB-T, a wyłącznie analogową naziemną telewizję odbiera ok. 5 mln domostw. TP EmiTel szacuje koszt stworzenia potrzebnej infrastruktury na ok. 400 mln zł, z kolei refundacja dekoderów dla ok. 1,35 - 1,9 mln zł to kolejne nieuniknione koszty wynoszące ok. 337,5 - 475 mln zł. Infrastruktura techniczna i koszt dekoderów dla 5 mln gospodarstw domowych to łącznie
koszt 1,65 mld zł.
Do tego wciąż nie wiadomo, kto będzie obsługiwał technicznie pierwszy multipleks DVB-T. Nadawcy nie mają też odpowiednich decyzji UKE o rezerwacjach częstotliwości radiowych. Według prezes UKE, Anny Streżyńskiej, nierealne będzie w takiej sytuacji dotrzymanie terminu startu pierwszego multipleksu do 30 września, a jeśli proces nie ruszy do tego czasu, trzeba go będzie zacząć od nowa.
Do problemu z wyborem operatora przyczyniła się poniekąd Telewizja Polska, która nie ogłosiła w odpowiednim czasie długotrwałego przetargu na operatora. Powinien on odbyć się w trybie ustawy o zamówieniach publicznych.
Pojawiają się opinie, że TVP celowo opóźnia cały proces, by zanim ruszy cyfrowa telewizja naziemna, uruchomić własną platformę satelitarną, co mogłoby jej dać większe szanse na pozyskiwanie klientów.
W ostateczności wszystko sprowadza się jednak do braku strategii rządowej względem procesu cyfryzacji...
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.