BLOG: n i CYFRA+: sposób na orzeźwienie

dodano: 2011-11-06 15:14 | aktualizacja: 2011-11-06 23:42
autor: Bartosz Radomski | źródło: Własne

Obie stroną mają czuć się zwycięzcami - tak o porozumieniu Vivendi i ITI mówiły osoby zbliżone do transakcji. Tak naprawdę fuzja/połączenie/współpraca (jakkolwiek to nazwać) CYFRY+ i telewizji n to dowód ich słabości, zbyt często popełnianych złych decyzji oraz potwierdzenie, jak ważni są ci, którzy na dostęp do rozrywki potrafią wydać zdecydowanie więcej niż przeciętni użytkownicy. Tylko, że nowa platforma musi pamiętać o tym, że tych użytkowników nie warto w żaden sposób zaniedbywać. Połączenie najlepszych cech wyjdzie na zdrowie!

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Jeszcze 5-6 lat temu fora internetowe burzyły się: niech TVN zbuduje własną platformę i pokaże dwóm leniwym graczom, jak robić ten biznes. W 2006 roku to marzenie wielu nabrało kształtów. Tak jesienią 2006 roku powstała nowa platforma, dumnie nazwana telewizją nowej generacji n (pisane z małych liter!). Trzeba przyznać, że rynek DTH w kraju jakby ruszył z kopyta, a pozostali gracze reagowali podobnie jak małe dzieci, którym do piaskownicy wskoczył nowy konkurent. Boczyli się i udawali że są wielcy.

Telewizja n od początku postawiła na zaspokojenie użytkowników przynoszących platformom najwięcej profitów. Wprowadziła nowe usługi, wykorzystała super nowoczesne dekodery z ADB, a technologią HD kusiła zwykłego abonenta. Do dziś to kuszenie nie przyniosło zamierzonego efektu, czyli zysku. Choć ciągle jest blisko, cel ten z każdym rokiem oddalał się i przybliżał, niczym sinusoida w układzie współrzędnych. Można powiedzieć - niby klapa?

Grupa TVN tymczasem przyzwyczajona była do tego, że czego się nie dotknęła - zamieniała w złoto, może co najwyżej w srebro. Prawdą jest chyba przypuszczenie, że ITI z własną platformą DTH ruszyło zbyt późno, jakby na złość CANAL+, który nie spełniał technicznych oczekiwań zaawansowanej już telewizji, jaką była wtedy TVN. Z HD i VOD można było ruszyć trochę później, z drugiej strony sytuacja ekonomiczna na świecie stała się tak dramatyczna, że z platformą powinno ruszyć się kilka lat wcześniej. W ten oczywisty sposób projekt się niby lekko rozjechał, po drodze zaliczając wpadki drobniejszego charakteru - kłopoty z umową z Disney Channel, brak możliwości umowy z HBO, trudności ze zbudowaniem oferty sportowej i początkowo zbyt droga oferta podstawowa, nie mówiąc o falstarcie sprzedaży, bo zapomniano o segmencie tv-sat, o co za to zadbała konkurencja, skutecznie blokując n-kę na blisko rok.

Chwała , że z czasem te błędy wieku niemowlęcego naprawiono - zmieniono kierownictwo, przejęto wielu dobrych dystrybutorów od konkurencji, bo ta miała ich nadmiar lub ich zlekceważyła, a także zdobyto odpowiednie prawa wykrwawiając przy tym konkurencję, znacząco poprawiono ofertę adresując ją do wielu grup zainteresowanych i wreszcie - spowodowano, że jeśli myśli się HD to najczęściej myśli się właśnie o niebieskiej n-ce. Nazwa na pewno się przyjęła in oferta n-ki też się przyjęła! Czego zabrakło? W zasadzie tylko czasu i sprzyjających okoliczności, albo inaczej mniej nerwów właścicieli Grupy TVN.

Biada jednak temu, kto myśli, że dużo lepiej jest w CYFRZE+. Pozornie mogłoby się wydawać, że zespół zarządzający w jakiś przedziwny sposób stracił kontakt z rzeczywistością. Nic mylnego - robią swoje, zwiększając ARPU, czyli robią pieniądze minimalnym kosztem, bez bicia piany na ilość. Wiedzą dokładnie jaką ofertę mają. Wszystko niby to tak wygląda jak w polityce, gdzie absurdalnie brzmi nawet pytanie dotyczące aktualnych wydarzeń: Czy po szóstych przegranych wyborach Jarosław Kaczyński powinien zrezygnować z kierowania partią? TAK czy NIE?

CYFRA+ poniekąd miała pecha od lat, bo jako najstarsza platforma DTH w Polsce, zawsze dostawała po uszach, a to miała na karku Polsat Cyfrowy, a to Wizję TV, a to potęgę France Telecom z TP SA. Na końcu telewizja n. Języczkiem u wagi zawsze była polska Ekstraklasa, ale CYFRZE+ udawało się to jakoś sprytnie załatwić. Ah ta francuska dyplomacja! Tych ciosów orzeźwienia było już kilka, ale już dość - trzeba posłuchać rynku i widzów. Kiedyś tak zrobił Cyfrowy Polsat, który teraz chyba się lekko zagubił - zapomniał o siatkówce, nie ma oferty prepaid, CAM-ów CI, widać opóźnienia w wprowadzaniu oferty HD/dekoderów HD - tych błędów jest masa i już widać, że ta platforma jakby technologicznie stanęła w miejscu. Otwarcie mówi się na rynku, że Prezes Solorz tak się zapatrzył na telekomunikację i Internet, że zapomniało mu się chyba o telewizji HD/3D. A to naczynia połączone!

Zgadzam się z Danielem Gadomskim, że CYFRA+ musi wyciągnąć błędy z poprzedniego połączenia się z Wizją TV. Już nie może być tak, że nowy podmiot pożegna się z ważnymi dotychczas partnerami czy dystrybutorami. Nie może postawić jedynie na własną produkcję, nawet mimo tego, że biznesy ITI i CANAL+ to łącznie ponad 25 linearnych, markowych, często najlepszych na rynku stacji telewizyjnych, których nie ma czasami nikt inny i są to kanały bardzo pożądane przez widzów. Jasne jest, że nowy podmiot nie może również przesadzić z podwyżkami, choć tych niestety należy się w jakiejś mierze spodziewać.

CYFRA+ musi też zmienić podejście do sprzedawania swojego produktu. Oferta nie powinna być tak skomplikowana jak dziś, kiedy sam mam problem z porównaniem tego, co firma w zasadzie oferuje - i w jakiej cenie. Dużo musi zmienić w podejściu do technologii. Dlaczego CanalSat już dziś oferuje Le Cube, a w Polsce nawet nie słychać, kiedy podobne rozwiązania mogłyby się pojawić? Tutaj ITI ma zdecydowanie lepsze doświadczenia i z tych technologicznych doświadczeń (ADB, Neotion, Conax) należałoby skorzystać.

Bo jeśli nie, to znów zrobi to Cyfrowy Polsat, który w połączeniu z biznesem telekomunikacyjnym (Plus GSM) może w perspektywie kilkunastu miesięcy odpowiedzieć na nową ofertę połączonej platformy lub działających równolegle dwóch platform - jakkolwiek to będzie. Skoro 150 tys. użytkowników potrafiło w ciągu pierwszych miesięcy dołączyć do n-ki, która nie miała wtedy zbyt wielu atutów, to dlaczego mają nie dołączyć do rzeszy 3,5 miliona użytkowników, jeżeli to ten podmiot zaproponuje im przynajmniej złudzenie ciekawszej oferty? Tylko co może teraz zrobić Cyfrowy Polsat - o to jest pytanie?

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.