dodano: 2014-04-24 10:32 | aktualizacja:
2014-04-24 11:22
autor: Rafał Olchowik |
źródło: comnews.ru
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Rzecznik służby prasowej
Lybid TV podkreślił, że pomimo wszczętego postępowania upadłościowego, omawiane są różne opcje dla przyszłych losów firmy - w pierwszej kolejności wznowienie pracy po ustabilizowaniu się sytuacji gospodarczej na Ukrainie.
Lybid TV dopuszcza też wariant ze sprzedażą zakontraktowanej pojemności, jeżeli znajdzie się odpowiedni nabywca, a takim ma być operator
NSK (Trikolor TV).
- Jeżeli ta pojemność będzie przeznaczona do sprzedaży, to bylibyśmy zainteresowani tym zakupem - powiedziała sekretarz prasowa z
Trikolor TV, Anastasija Sokołowskaja.
Platformą
Lybid TV kierował były szef rosyjskiej
Trikolor TV, Wiaczesław Mordaczew. Przez długi czas był z nią związany. Mordaczew zawsze zaprzeczał, że
Lybid TV jest jego własnym projektem. Także pojawiało się wiele sugestii, że w usługę inwestuje jego technologiczny partner i producent sprzętu - rosyjski holding
GS Group (wcześniej General Satellite). Przedstawiciele
GS Group podkreślili, że nie posiadają żadnych aktywów w
Lybid TV.
Według Jednolitego Państwowego Rejestru Przedsiębiorstw i Organizacji Ukrainy, 10% akcji
Lybid TV kontroluje Wiaczesław Mordaczew, a pozostałe 90% winnicka firma
Tatuin, działająca przez cypryjski
Reolan Limited.
Start
Lybid TV był wielokrotnie przekładany - od końca 2011 roku na jesień 2012r., a później na wiosnę 2013 roku, ponieważ platforma nie mogła uzyskać licencji od ukraińskiej Narodowej Rady. Usługa wystartowała dopiero 1 lipca 2013 roku i została zakończona po ogłoszeniu upadłości w dniu 9 kwietnia 2014 roku.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.