Mr. Orbita: Eureka!
2008-09-21: Cogito ergo sum - myślę, więc jestem (jak mawiał Kartezjusz), a jak już jestem, to coś napiszę ;) Apropos tytułu: nie, spokojnie, nie wybiegałem nago na ulicę jak Archimedes, nie krzyczałem też „Eureka!”, nawet przez okno. Po prostu to co wymyśliłem widać nie jest aż tak genialne, żeby wpaść w szaleństwo euforii. Ot dwa być może ciekawe pomysły, na które wpadłem kilka tygodni temu i uznałem, że warto się nimi podzielić z wami ;)