dodano: 2015-03-12 16:53 | aktualizacja:
2015-03-12 17:31
autor: Janusz Sulisz |
źródło: polsatsport.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Głównym faworytem jest oczywiście Djokovic - trzykrotny zwycięzca kalifornijskiego turnieju w latach 2008, 2011, 2014 i lider rankingu ATP. W poprzednim roku w finale pokonał Rogera Federera, który triumfował w Indian Wells cztery razy (2004, 2005, 206, 2012) i w obecneym roku gra tam z numerem 2.
Na drodze do finału Nole ma m.in. Davida Ferrera (8.), z którym może zagrać w ćwierćfinale. Federer - jeśli nie zaliczy wcześniejszej wpadki - w ćwierćfinale powinien zmierzyć się z rodakiem Stanem Wawrinką (7.) lub Tomaszem Berdychem (9.), natomiast o finał będzie pewnie walczyć Z Rafaelem Nadalem (3.), zwycięzcą w latach 2007, 2009, 2013. Hiszpan nie będzie miał łatwej drogi, bo w ćwierćfinale "wpada" na Milosa Raonica (6.).
Kolejne wielkie emocje czekać nas mogą w starciu turniejowej "4" Andy'ego Murraya z Kei Nishikorim (5.).
To, co wydarzyło się w ostatnich 10 latach, jest niesamowite. Ci sami zawodnicy osiągnęli praktycznie wszystko. Coś takiego chyba się nie zdarzyło w historii tenisa. Novak, Andy, Roger, ja… To coś wyjątkowego, coś, co się... kończy. Nie wiem, czy to się stanie w tym roku, czy za pięć lat, ale na każdego przyjdzie czas. Na szczęście daliśmy dobry przykład kolejnej generacji
- powiedział Rafael Nadal.
Zawsze musi być nowy mistrz Wimbledonu, nowy lider rankingu ATP. To normalne. Ja w tej chwili nie czuję presji. Bardziej przejmowałem się w 2002 roku, bałem się, że będę miał zły dzień, byłem mniej pewny na korcie. Teraz już się nie martwię. Czasami oczywiście wychodzę na kort i czuję, że nie wszystko funkcjonuje tak, jakbym chciał, ale zdarza się to rzadko - dodaje Roger Federer.
Skąd ta "długowieczność" mistrzów? Rafa Nadal tłumaczy na swoim przykładzie:
Gdy byłem dzieckiem, nie odczuwałem presji ze strony rodziny. Nie czułem, że muszę się skoncentrować tylko na tenisie. Grałem też w piłkę nożną, wychodziłem z przyjaciółmi. Miałem czas na to, by zostać profesjonalistą w przyszłości.
A Janowicz?
Polak zaczyna turniej od meczu z Diego Schwartzmanem, z którym jeszcze nie grał. "Jerzyk" zajmuje obecnie 51. w rankingu, Argentyńczyk - 63. W tym roku największym sukcesem 22-latka z Buenos Aires było pokonanie w styczniu w Auckland Guillermo Garcii-Lopeza (26. ATP) 6:2, 4:6, 6:1. Jeśli nasz tenisista pokona Schwartzmana, w drugiej rundzie zagra z Rogerem Federerem...
Transmisje turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells od godz. 19.30 w Polsacie Sport Extra.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.