dodano: 2016-02-23 22:36 | aktualizacja:
2016-02-24 11:07
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Wyróżnikiem nowego
„Agenta” są celebryci. W programie występują: projektant
Maciej Sieradzky, aktorka i prawniczka
Joanna Jabłczyńska, Mister Polski 2014
Rafał Maślak, modelka
Kamila Szczawińska, prezenter
Hubert Urbański, wokalista
Michał Szpak, aktor
Antoni Królikowski, menedżerka, trenerka biznesu i rozwoju osobistego
Dominika Tajner-Wiśniewska, aktorka
Monika Mrozowska, modelka i bohaterka „Żon Hollywood”
Eva Halina Rich, blogerka
Tamara Gonzalez Perea - „Macademian Girl”, raper i producent
Piotr „Vienio” Więcławski, modelka fitness, trenerka personalna
Sylwia Szostak oraz kulturysta i trener
Tomasz Oświeciński. Formatu nie prowadzi już redaktor naczelny „
Playboya”
Marcin Meller, tylko
Kinga Rusin.
O ile reaktywacja „Tańca z gwiazdami” przyniosła profity
Polsatowi, o tyle mam wątpliwości, czy
„Agent – Gwiazdy” okaże się sukcesem. Po pierwsze wielu uczestników nie zasługuje na określenie gwiazdy, tylko co najwyżej gwiazdki lub celebryty.
Michał Szpak to na przykład stały bywalec wielu programów typu reality. Poza tym gwiazdami podobny format „
Fort Boyard” popsuła już kiedyś polska telewizja publiczna. Kochałem oglądać francuski „
Fort Boyard” na nieistniejącej od lat telewizji
ATV i czasami zerkam na
France 2. Teleturniej jest pokazywany co wakacje przez francuską telewizję publiczną od końca lat 80. Wiele razy zmieniały się zasady, formuła i prowadzący. Wysoka oglądalność się utrzymuje. W Polsce interesujący format został zrównany z „
Gwiazdami tańczącymi na lodzie”. Zamiast zamieszkującego starodawną wieżę staruszka z długą brodą mieliśmy
Janusza Weissa, co zupełnie popsuło klimat. We Francji w tym programie występują najczęściej zwykli ludzie lub przedstawiciele różnych organizacji.
W nowym „
Agencie” plusem był krótki wstęp. Do Republiki Południowej Afryki przenieśliśmy się od razu. Uczestnicy szybko przystąpili do pierwszego zadania, które polegało na odszukaniu czarnoskórych mieszkańców tego kraju na podstawie zdjęć i wskazówek. Później musieli skakać na bungee ze 100 metrów. Część rozkapryszonych celebrytów miała z tym wielki problem. Nie wiem, czy zwykli ludzie nie byliby bardziej odważni. Pamiętam edycje we Francji, Hiszpanii i Portugalii z lat 90. (hiszpańską wygrał późniejszy minister zdrowia
Bartosz Arłukowicz). Tam akcja rozkręcała się jednak znacznie wolniej. Oprawa muzyczna w nowej edycji była zupełnie inna niż w tych sprzed dekad. Liczyłem na nową aranżację. Mimo ładnych zdjęć z RPA, wiele miejsca poświęcono na animozje i docinki między uczestnikami. Dlatego momentami można było się poczuć, jak podczas oglądania telenoweli. W poprzednich edycjach uczestnicy rozwiązywali test z wiedzy o agencie, po czym spotykali się przy kolacji. Z kopert wyciągali zielone i czerwone piórka. Osoba, która wyciągnęła czerwone najmniej wiedziała o agencie i odpadała. Tym razem zamiast piórek prowadząca
Kinga Rusin analizuje wyniki testu na laptopie. Wynik czerwony oznacza odpadnięcie. Nie ma już nadawanego lata temu programu „
Na tropie Agenta” (spotykano się z tam z osobami, które odpadły i zwycięzcami). Podobnych rozmów można się za to spodziewać w „
Dzień dobry TVN”.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.