dodano: 2016-03-04 18:30 | aktualizacja:
2016-03-04 20:24
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Przed rokiem wszystkie odcinki nowego sezonu
„House of Cards” udostępniono w bibliotece Seriale+ dzień po premierze. Z okazji 20-lecia
CANAL+ dostęp do serialowej biblioteki był oferowany w ramach promocji bezpłatnie. Wcześniej konieczny był jednak kontakt z infolinią
nc+. Z powodu premiery serialu,
trudno było połączyć się z konsultantami, a ci nawet nie kryli, że zainteresowanie jest ogromne. W ten sposób
CANAL+ wyciągnął wnioski z premier poprzednich sezonów serialu. Pokazywał go na antenie
Ale Kino+. Zazwyczaj 1-2 odcinki tygodniowo. Z powodu tak wolnego tempa, wielu potencjalnych klientów platformy mogło obejrzeć „
House of Cards” dzięki serwisom pirackim. Wydawało się, że nowy
CANAL+ Seriale to idealne miejsce, aby pokazać czwarty sezon produkcji. Stało się jednak zupełnie inaczej. -
Otrzymaliśmy informację, że Netflix już nie sprzedaje praw i zamroził negocjacje, chociażby z tego względu, że jest to ich własna produkcja – powiedziała „Rzeczpospolitej” Paulina Smaszcz-Kurzajewska, rzeczniczka
nc+.
Jak poinformował portal Wirtualne Media,
Netflix zdecydował się zaoferować na swoich serwerach wszystkie serie „
House of Cards”, w tym najnowszą. Miesięczny dostęp do serwisu kosztuje od 35 do 50 zł. Wielkim minusem jest jednak brak polskiej wersji językowej przy wielu produkcjach, także „
House of Cards”. Nie chodzi tu o lektora, bo nawet napisy w języku polskim na razie nie są dostępne. Serial można oglądać w języku angielskim lub z niemieckimi napisami. Miejmy nadzieję, że
Netflix stanie na wysokości zadania i znacząco zwiększy liczbę pozycji dostępnych po polsku. W przeciwnym wypadku jego produkcje znów będą hitem pirackich serwisów. Nie o to chyba chodzi w tym biznesie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.