dodano: 2016-05-08 13:48 | aktualizacja:
2016-05-08 14:22
autor: Daniel Gadomski |
źródło: SatKurier.pl, Inf. własna
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Ukraina ma ponad 45 milionów mieszkańców, czyli więcej niż Polska. Jednocześnie jej rynek telewizyjny jest mniej rozwinięty od naszego. To doskonała okazja do inwestowania przez polskich nadawców. Szkoda, że
Kino Polska wchodzi na ten rynek bez ukraińskiej wersji językowej. Kanały tego nadawcy mają nadawać po polsku. Można oczywiście wychodzić z założenia, że skoro Polacy na początku lat 90. oglądali niemieckie
RTL,
RTL2 ,
Sat.1,
Pro 7 w sieciach kablowych, to teraz Ukraińcy obejrzą
Kino Polska. To jednak ryzykowne podejście.
Lepszym ruchem byłoby nadawanie po ukraińsku. Kilka dni zastanawiałem się, które polskie kanały tematyczne nadawałyby się na eksport i doszedłem do wniosku, że takich nadawców jest bardzo niewielu. Z całą pewnością to muzyczne stacje typu
4fun.tv. Mój kolega był na Erasmusie w Turcji i przy okazji wybrał się do stolicy Iranu - Teheranu. Ponoć tam polskie niekodowane kanały muzyczne z
Hot Birda cieszą się prawdziwym wzięciem. Irańczycy mogą zobaczyć kawałek zachodu dzięki skąpo ubranym dziewczynom z teledysków. Być może nadawcy typu
4fun.tv powinni uruchomić ukraińskie, gruzińskie, czy nawet bliskowschodnie, perskie wersje?
Większość kanałów oferowanych na naszym rynku to zagraniczni gracze typu
National Geographic,
Discovery Channel,
MTV,
FOX. Mamy inicjatywy typu
Michał Winnicki Entertainment, który nadaje m.in.
Adventure TV i
Power TV. Jeśli szczególnie ten pierwszy z kanałów odniesie sukces w Polsce ( a ma sporo lokalnych produkcji), to będzie mógł pomyśleć o ekspansji na Ukrainę, czy do innych krajów.
Pewien potencjał w ekspansji na wschód widzę już teraz w kanałach tematycznych związanych z polskim
CANAL+ . Wyobrażam sobie
Kuchnia+ albo
Domo+ na wschodzie. Ciężko mi sobie za to wyobrazić powrót do inwestycji w ogólnotematyczne kanały działające w konkretnych krajach. Kiedyś Polsat eksperymentował w krajach bałtyckich i nie udało mu się podbić tamtych rynków. Być może trzeba spróbować gdzie indziej? Jest na przykład Gruzja, gdzie w hotelach nad Morzem Czarnym nadal oferują rosyjskie kanały telewizyjne, a Gruzini za Rosjanami delikatnie mówiąc nie przepadają. Uwielbiają za to Polaków.
Na razie jedynym "eksportowym" polskim kanałem jest
Biełsat TV, nadawany w języku białoruskim przez
Telewizję Polską. Celem tego nadawcy jest wspieranie opozycji i lansowanie europejskiego punktu widzenia za wschodnią granicą. Osobiście wolałbym, żeby
TVP nie angażowała się w takie projekty, tylko zaczęła zarabiać na swoich programach za granicą. Brytyjska telewizja publiczna
BBC oferuje wielu narodom, w tym Polakom odpłatnie kanały
BBC Earth,
BBC HD,
BBC Lifestyle,
CBeebies.
Polski nadawca publiczny też ma do dyspozycji bardzo bogate archiwum programowe. Mógłby przygotować kanał z polskimi filmami, serialami, dokumentami na ukraiński, czy gruziński rynek. Podobne ryzyko mogłyby podjąć
TVN i
Polsat, które również sporo w Polsce produkują. Na razie wolą jednak skupiać się na sprzedawaniu swoich rodzimych programów Polonii.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.