reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Raport z konferencji UE nt. kopiowania i piractwa

dodano: 2001-05-03 15:28 | aktualizacja: 2001-05-03 15:28
autor: tłumaczenie Anna Sulisz-SAT Kurier | źródło:

Konferencja odbyła się 23-24 kwietnia w Sztokholmie została zwołana z inicjatywy Unii Europejskiej (pod szwedzkim przewodnictwem), pod znamiennym hasłem „Prawa Intelektualnej Własności”. Poświęcona była kopiowaniu i piractwu.



Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
To całkowicie prawdziwa historia opowiedziana podczas Konferencji zwołanej z inicjatywy Unii Europejskiej (pod szwedzkim przewodnictwem), pod znamiennym hasłem „Prawa Intelektualnej Własności”. Poświęcona była kopiowaniu i piractwu. Odbyła się 23-24 kwietnia w Sztokholmie.

Ta konferencja była oczywiście poświęcona nie tylko telewizji satelitarnej. Kopiowanie i podrabianie dóbr dotyczy wielu artykułów: akcesoriów samochodowych (reprezentowanych przez firmę Volvo), artykuły spożywcze (Nestlé i Lurpak), projektów graficznych etykiet (Timberland), podróbki i nasladownictwo znanych marek i znaków towarowych. Byli przedstawiciele poszczególnych koncernów farmaceutycznych - których dotyczy bardzo głośna ostatnio sprawa w Afryce Południowej.

Ale najbardziej szokujący był fakt, iż największe piractwo występuje na polu techniki cyfrowej – płytach CD/CD-RW/MP3 oraz telewizji satelitarnej i kablowej. Dlatego tym większym zaskoczeniem było dla wielu uczestników konferencji brak przedstawicieli największych europejskich nadawców satelitarnych. Zabrakło nawet przedstawiciela Canal Plus Szwecja!

Nie ma się co dziwić, że nadawcy nie mają potem zielonego pojęcia o skali piractwa, nie mówiąc o skutecznych sposobach walki z tym procederem. Dokładnie tak samo jest w całej Europie, jak i w Polsce!

Tylko organizacje lub firmy takie, jak Stowarzyszenie Telewizji Komercyjnej z Belgii czy STOP - skandynawska Organizacja Antiypiracka uratowały honor środowiska.

Przerażające jest to, że 26% używanych na rynku światowym kart kodowych to karty pirackie. W niektórych obszarach, takich jak niektóre kraje Afryki ich liczba może sięgać nawet 50%, albo więcej. Nic więc dziwnego, iż koncerny tam działające przynoszą straty.

Wielu czytelników może uczciwie mówić, że nigdy nie kupili podrobionego towaru? Zegarki i perfumy z dalekiego Wschodu, kasety i płyty z giełdy i wiele innych pozycji są tylko podróbkami towarów markowych. Najgorsze jest to, że jest to szeroko akceptowane albo nawet usprawiedliwiane, bo przecież jedna mała rzecz nikomu nie zaszkodzi. W efekcie daje to haniebne 6% całego światowego handlu i redukcję etatów o 100,000 rocznie, tylko w Unii Europejskiej. Podobnie jest w USA.

A jak to jest w dziedzinie telewizji satelitarnej?

Piractwo i kopiowanie, to ciągle bardzo duży, choć nielegalny biznes. Pieniądze, które przeznaczane są na karty pirackie nie przynoszą korzyści przedstawicielom legalnej dystrybucji - detalistom, nadawcom albo właścicielom praw do programów.

Jak to obecnie wygląda w Polsce i nie tylko, to wszyscy wiedzą. Piractwo spowodowało spadek zysków cyfrowych platform, ich dystrybutorów i to odbija się fatalnie na całym rynku i może prowadzić do fuzji lub upadku platform.

Obecny był polski przedstawiciel, Wojciech Dziomdziora z Polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który nazwał wszystkich tych, którzy oglądają programy satelitarne dzięki kodom z Internetu – złodziejami (!). Kto wie, jakim słowem nazwałby on wszystkich tych, którzy produkują karty, sprzedają kody i oprogramowanie. Matthew Kennedy ze Światowej Organizacji Handlowej wyraził opinie, iż tak wysoki poziomy piractwa spowodowany jest brakiem sposobów jemu zaradzenia, ale przyznał że jest możliwe jego powstrzymanie.

W przypadku telewizji satelitarnej powstrzymanie piractwa jest oczywiste. Czy likwidacja jest możliwa? Chyba nie!

Anne-Charlotte Söderlund, Sekretarz Global Anti-Counterfeiting Group powiedziała: “największy problem to przekonanie konsumenta do zapłaty pełnej ceny legalnego abonamentu, kiedy może on oglądać programy, dzięki karcie pirackiej kupionej za niższą cenę, gdy może przynajmniej przez krótki okres, oglądać wysokiej jakości programy.” Teza ta została poparta przez Gunnara Petri (z GESAC), który dodał: “Jak długo nie będzie odpowiedniego prawa, tak długo piractwo nie zostanie powstrzymane.”

Jeśli nadal będzie można kupić kartę piracką za połowę kwoty legalnego abonamentu, który może nawet być niedostępny w danym kraju, ludzie za to odpowiedzialni, muszą poszukać przyczyn powstania takiego stanu rzeczy i zastanowienia się nad krokami zaradczymi.

Właściciele praw, czyli ci, którzy produkują filmy, zawody sportowe i wszystkie inne programy, ściśle ograniczają terytorialne prawa nadawcom. Jest to dobre w USA, ale nie w Europie. Wsiadając do samolotu w Maine, po pięciu godzinach lotu wysiądziemy w Południowej Kalifornii. W Europie wsiadając do samolotu w Lizbonie, po przelocie takiej samej odległości wylądujemy w Kazachstanie. Wielu nadawców pragnie rozszerzać swoją ofertę programową, ale niestety jest to niemożliwe, ponieważ właściciele praw poprzez kontrakty drastycznie ograniczają obszar sprzedaży, mimo że Wewnętrzna Komisja Europejska podaje, iż nie ma prawnych ograniczeń tego typu w kontraktach pomiędzy nadawcami i właścicielami praw.

Dlatego należy powiedzieć to jeszcze raz i wyraźnie:

Oglądanie pakietu telewizji satelitarnej za pośrednictwem legalnej karty z jednego kraju w innym nie jest nielegalne. Cyfrowa platforma nie prawa zastrzegać sobie miejsca używania karty kodowej!

Osoba która posiada taką kartę, może zastrzec w kontrakcie podpisywanym z nadawcą możliwość używania karty pod innym niż w kontrakcie adresem. Ale wątpię, jak wiele osób z międzynarodowej społeczności zamieszkującej kraje europejskie ma możliwość oglądania płatnego pakietu ojczystej telewizji podczas pracy w innym kraju. To też zostało zasugerowane na Konferencji, że sytuacja taka może być uznana za zdrową konkurencję.

Obecne ograniczenia narzucone przez posiadaczy praw autorskich dają większe pole do popisów piratom niż prawowitym nadawcom albo detalistom. Godwin Warr, z przemysłowego Biura Własności na Malcie, nazwał posiadaczy praw “klubem dla bogatych”, którzy jeżeli w dalszym ciągu będą widzieć jedynie korzyści w ograniczaniu praw terytorialnych, to jedynymi którym to nie przyniesie strat będą piraci.

Epilog:

Ostatnio towarzyszyłem dwóm amerykańskim biznesmenom w podróży dookoła poszczególnych miast europejskich i spotkaniach z wieloma dużymi nadawcami. Jeden z Amerykanów wielokrotnie zwrócił uwagę, iż wszyscy jego potencjalni klienci chcą kupować wszystko, ale bez terytorialnych ograniczeń. Wielu ich klientów potwierdziło to spostrzeżenie. A są to ludzie pracujący w branży na bardzo różnych stanowiskach, od bardzo wysokich do najniższych. Idzie czas rewolucji...

Tekst oryginalny po angielsku napisał Barry Wood z angielskiej firmy Bradley Wood (obecny na konferncji), która zajmuje się sprzedażą legalnych kart dla wszystkich europejskich platform cyfrowych. www.bradleywood.co.uk lub www.bradleywoodeurope.com.

Any correspondence regarding this article may be addressed to the author at [email protected] (English or French only).


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Raporty


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik DVB-T/T2/C Edision Nano T265+ HEVC (hotelowy)

Cyfrowy odbiornik DVB-T/T2/C z HEVC/H.265 marki EDISION dla Naziemnej Telewizji...

119 zł Więcej...

SAT Kurier - 11-12/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 11-12/2023

12 zł Więcej...

Mini PC Homatics BOX R Plus 4K

Homatics BOX R Plus to najnowszy wzbogacony m. in. o...

569 zł Więcej...