dodano: 2016-10-28 10:35 | aktualizacja:
2016-10-28 17:28
autor: Konrad Dąbek |
źródło: SAT Kurier 5-6/2016
W zasadzie przeszłością są czasy, gdy zaawansowane odbiorniki cyfrowe oparte o system Linux były dostępne w astronomicznych cenach niejednokrotnie przekraczających miesięczne pensje. Wprawdzie nadal są urządzenia o niezwykle bogatym wyposażeniu, których ceny zwalają z nóg, ale producenci dostrzegli także niszę na rynku – osoby, które nie potrzebują dziesiątek złącz, których i tak nigdy nie użyją, lub kolorowego wyświetlacza. Potrzebują sprzęt z podstawowym wyposażeniem, tani i solidny, ale nadal posiadający zalety urządzenia na otwartym oprogramowaniu, dostęp do ogromu dodatków, itp.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Gibablue HD X1
Pierwszy barierę 500 zł w naszym zestawieniu przekracza odbiornik GigaBlue HD X1, kosztuje ponad 100 zł więcej od najtańszego Octagona SF8 HD i… w przypadku tego modelu trudno uzasadnić aż takie przebicie cenowe. Odbiornik wyróżnia się tylko obecnością złącza eSATA dającego alternatywę w kwestii podłączenia zewnętrznego dysku twardego oraz gniazdo pozwalające na podpięcie zewnętrznego czujnika podczerwieni dla pilota zdalnego sterowania (jednak przewodu nie ma w zestawie).
Budowa sprzętowa jest dość standardowa – ten sam procesor (Broadcom 7362) co w Miraclebox Premium Micro, tyle samo pamięci RAM i Flash, jedna niewymienna głowica satelitarna bez przelotki, 1 czytnik kart (z tyłu), brak gniazda na moduły CAM, 2 porty USB (obydwa z tyłu), HDMI, Ethernet 100 Mbit/s, optyczne wyjście dźwięku S/PDIF. Brak wyświetlacza oraz brak jakiegokolwiek analogowego wyjścia wideo, co oznacza, że odbiornik podłączymy tylko do TV z wejściami HDMI.
Bardzo ważnym plusem dla niektórych może być jednak złącze eSATA dla dysków twardych, gdyż porty USB 2.0 mają ograniczenia prędkości – w praktyce poważniejsze niż dopuszcza to standard, często zamykając się poniżej granicy 30 Mbit/s. To powoduje spadek wydajności i może utrudniać nagrywanie np. kilku kanałów HD z jednego transpondera. Złącze eSATA w założeniu ma zapewniać wydajność taką jak przy połączeniu dysku wewnątrz, więc możliwe jest osiągnięcie przepustowości nawet do 300 Mbit/s, co już daje zapas nawet gdyby chciało się nagrywać zawartość całego transpondera. Cały czas jednak dość trudno uzasadnić tylko tym aż taki skok cenowy porównując choćby do podobnie wyposażonego Miracleboxa Premium Micro. Skromny jest zestaw dostarczany z odbiornikiem – w środku nie znajdziemy nic poza standardowym wyposażeniem (pilot, baterie, zasilacz, instrukcja).