dodano: 2016-11-23 11:52 | aktualizacja:
2017-04-19 17:45
autor: Justyna Sulisz |
źródło: satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Telewizja to telewizja bez praw autorskich
Rozglądając się po mieście, skąd to piszę (
Chángshā - stolica prowincji Hunan) to
bardzo trudno było znaleźć jakieś ślady telewizji cyfrowej czy anten satelitarnych. Jeśli już gdzieś były jakieś anteny, to maleńkie (pewnie te najmniejsze). Zdecydowanie rzadziej spotyka się te większe i starsze, np. na pasmo C (4 GHz). Mimo to Chińczycy uwielbiają oglądać telewizję, a szczególnie ulubione seriale, z tym że zdecydowanie częściej niż my korzystają z Internetu. Jak powiedział mi jeden znajomy Chińczyk:
u nich prawie nie ma praw autorskich. Dlatego większość tego, co u nas oglądamy w klasycznym kanale telewizyjnym – często płatnym, statystyczny mieszkaniec Chin ogląda za darmo na swoim smartfonie, jadąc godzinę autobusem lub w domu na komputerze, ew. na dużym płaskim ekranie wprost z Internetu.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.