reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj

Opowieść z podróży na Spitsbergen - Polska Stacja Polarna Hornsund

dodano: 2016-11-20 15:29 | aktualizacja: 2023-02-17 22:24
autor: Tomasz Bobrowski | źródło: SAT Kurier 11/2009

Hans-Galcier-Svalbard_spitsbergen Przedstawiamy reportaż Tomasza Bobrowskiego, właściciela znanej firmy Profan z Gdyni, który dużo podróżuje i to w najdalsze zakątki świata. Był już kilka razy na Alasce, ale także na Antarktydzie, na Spitsbergenie, w Nepalu, Malawi, Rwandzie, Hondurasie i wielu krajach Ameryki Środkowej. Przysłał nam swoją opowieść z podróży na Spitsbergen związaną z instalacją anteny satelitarnej. Tekst pochodzi z 2009 roku.

Hornsund-in-midnight-sun_Spitsbergen


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Chętnie się zgłosiłem, żeby przez 8 godzin nieść po lodowcu beczkę, z której zrobiono kocioł na parę, do wytapiania w lodzie otworów na tyczki pomiarowe. Wyruszyliśmy już o godz. 10:00, aby dotrzeć do miejsca, gdzie znajduje się oddalona tyczka, około godz. 14:00. Po drodze wymieniliśmy ciężki akumulator w jednym z urządzeń pomiarowych GPS do badania ruchu lodowca. Na miejscu musieliśmy wykonać pionowy otwór o głębokości co najmniej 2,5m, aby umieścić w nim tyczkę pomiarową, do badania ubytku lodu z powierzchni lodowca.

Do tego celu mieliśmy wspomnianą beczkę przerobioną na kocioł, z palnikiem gazowym pod spodem. Podłączyliśmy gaz z butli, a następnie usiłowaliśmy podpalić palnik. Niestety zapałek ubywało w szybkim tempie, a ognia nie było. W końcu wpadłem na pomysł posłużenia się papierem toaletowym, jako elementem ułatwiającym rozpalenie palnika na wietrze i w końcu się udało. Po kilkunastu minutach wytworzyło się ciśnienie - przy użyciu węża i rury z dyszą na zakończeniu udało się za pomocą gorącej pary wytopić odpowiedni otwór. Do stacji wróciliśmy na godz. 19:00, pokonując lodowiec, usiany całą masą głębokich i niebezpiecznych szczelin. Przez mniejsze szczeliny przeskakiwaliśmy, te większe ponad 1m obchodziliśmy.

Powrót do domu rozpocząłem w południe 27 sierpnia 2009, na jachcie Eltanin. Po drodze odwiedziliśmy letnią bazę UMCS z Lublina w Bellsund. Dopłynęliśmy tam o północy, oczywiście było jasno, bo to dzień polarny.

Zostaliśmy zaproszeni na kolację, a stół był suto zastawiony jedzeniem i napojami o różnej mocy. Było to miłe zaskoczenie, jak na tak odległe od kraju miejsce. W dalszą podróż wyruszyliśmy około godz. 6:00 rano, aby do Longyearbyen dopłynąć na wieczór, około godz.18:00. Po drodze trochę kiwało tak, że niektórzy trochę ucierpieli z tego powodu.

Wylot ze Spitsbergenu nastąpił punktualnie o godz. 4:55 w sobotę, 28 sierpnia 2009. Po drodze przesiadłem się w Oslo, a w Kopenhadze miałem 7 godzin do samolotu do Gdańska, więc przy okazji mogłem zobaczyć to miasto.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Antarktyda i Arktyka


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik DVB-T/T2/C AB TereBox 2T HEVC

Najnowszy hybrydowy (naziemno- kablowy) odbiornik DVB-T/T2/C (bez LAN) z MPEG-4/H.264...

119 zł Więcej...

Konwerter Unicable II Inverto 32 tunery (5520) EVOBOX

Konwerter Unicable II marki Inverto pozwala na jednoprzewodową (szeregową) transmisję...

219 zł Więcej...

Odbiornik AB CryptoBox 752HD Combo

Odbiornik HD Combo DVB-S2X, DVB-T2, DVB-C z kieszenią na moduły...

369 zł Więcej...