dodano: 2016-12-23 12:45 | aktualizacja:
2016-12-23 15:35
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: game2winter/deadline.com
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Reality show rozpocznie się 1 lipca 2017 roku i potrwa do 1 kwietnia 2018 roku. Uczestników będzie można podglądać online na żywo, przez całą dobę. Pomysłodawcą tego projektu jest
Jewgienij Piatkowski, który finansuje show. Jak podają lokalne źródła, Piatkowski zainwestował w tę serię 1 mld rubli (ok. 69 mln zł). Program będzie emitowany w językach angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim, chińskim i arabskim.
Oficjalne ogłoszenie mówi:
„Każdy uczestnik wyraża zgodę na to, że może być okaleczony, nawet zabity. 2000 kamer, 900 ha i 30 żyć”. A także:
„Wszystko jest dozwolone. Bijatyka, alkohol, morderstwo, gwałt, palenie tytoniu, cokolwiek”.
W wywiadzie udzielonym w zeszłym miesiącu, Piatkowski powiedział, że wszyscy potencjalni uczestnicy podpisują papier, że zdają sobie sprawę z tego, iż mogą zostać zgwałceni czy nawet zabici. Na dzień 18 listopada zgłoszeń dokonały 32 osoby, w tym jeden Amerykanin. Kilka dni później lista kandydatów powiększyła się do 60 osób. Oczywiście, uczestnicy są świadomi tego, że przestępstwa będą karane, zgodnie z przepisami obowiązującymi na terytorium Rosji.
Przed startem show, zawodnicy zostaną odpowiednio przeszkoleni z zakresu surwiwalu przez byłych agentów Specnazu. W programie będą mogli posiadać noże, ale nie broń palną. Piatkowski powiedział, że kandydaci muszą być psychicznie zdrowi i mieć ukończone 18 lat. W miejscu, gdzie będzie rozgrywać się show, nie będzie załogi filmowej, za to zainstalowane zostanie 2000 kamer, a każdy uczestnik będzie mieć dodatkowo własną kamerkę.
Aby wziąć udział w
„Game2: Winter”, uczestnik musi wpłacić
10 mln rubli (ok. 690 tys. zł), chyba że zostanie wybrany przez widzów w drodze głosowania. Piatkowski uważa, że program przyciągnie osoby
„bogate i lubiące ryzyko”.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.