dodano: 2017-01-04 13:46 | aktualizacja:
2017-01-05 19:33
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: satnews.de/satkurier.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Testy DAB+ w Nadrenii Północnej Westfalii prowadzone przez piratów
Co najciekawsze, za te transmisję miała jakoby odpowiadać firma
GFH (Gesellschaft für Hörfunkdigitalisierung) z Wuppertalu, rzekomo korzystająca z „produktów ubocznych” badań naukowych w technologiach wysokich częstotliwości, która ponoć współpracuje z uniwersytetami i szkołami wyższymi. Okazało się, że to całkowity wymysł, ponieważ nie ma takiej firmy, ani profesora Marjana Veljanova, który jakoby jest osobą odpowiedzialną za projekt. Nawet data założenia firmy GFH jest śmieszna - 1 kwietnia, czyli prima aprilis i adres w Wuppertalu podano na
„Egon Olsen-Ring" - to wszystko jest co najmniej dziwne.
Należy podejrzewać, że za tą transmisją stoją miejscowi piraci, którzy dla zabawy nadają czasowo w rejonie Bonn/Kolonia/Düsseldorf. Istnieje wiele potwierdzonych pirackich emisji w różnych standardach.
W każdym bądź razie, piracka grupa niemieckich zapaleńców ze swoją „testową transmisją” wykazała, że budowa multipleksu DAB na niewielką skalę nie jest jakimś trudnym zadaniem na poziomie fizyki jądrowej i to nawet bez dużych kosztów. Ot, wystarczy trochę wiedzy i można uruchomić cyfrowe radio DAB+ z kilkoma ulubionymi stacjami.
Jako ciekawostkę możemy dodać, że w Krakowie także zdarzają się takie transmisje, przeważnie nadawanych jest od 3 do 5 stacji radiowych. Oczywiście emisje są bardzo nieregularnie i w nietypowych porach (ostatnio np. 26 grudnia 2016). Nie podajemy, na jakim kanale, bo ktoś mógłby zacząć poszukiwać krakowskich zapaleńców.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.