Kanada w pigułce. Co warto zobaczyć?

dodano: 2016-11-30 17:27 | aktualizacja: 2023-09-26 14:34
autor: Daniel Gadomski | źródło: SAT Kurier 11/2014

Granicę Stanów Zjednoczonych i Kanady przekraczałem w miasteczku Niagara Falls, tuż obok wodospadu Niagara. Amerykańska część miasteczka nie jest zbytnio ciekawa. Jedyna atrakcja to występ artystyczny nawiązujący do historii tutejszych Indian. Po stronie kanadyjskiej wokół wodospadu powstał tętniący życiem młodzieżowy kurort. Świetnie funkcjonuje także w nocy, kiedy wodospad jest oświetlany kolorowymi laserami. Nie kosztuje to Kanadyjczyków nic, bo energia elektryczna pochodzi właśnie z wodospadu.

Boldt Castle na Heart Island / Tysiąc Wysp / Kanada

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

W miasteczku Niagara Falls znajdziemy liczne restauracje, puby, kasyna, diabelskie młyny i gabinety strachu. Jest Burger King, na którym ogromny „Frankenstein” je kanapkę, jest przewrócony przez potwora budynek i co jakiś czas wybuchająca ogniem góra ze sztucznymi dinozaurami. Mógłbym chodzić i chodzić po miasteczku, ale następnego dnia musiałem wstać z samego rana, aby przepłynąć się tuż obok wodospadu.

Przed rejsem puścili nam film o legendzie dotyczącej Niagary. Otóż na przestrzeni setek lat monumentalny cud przyrody nikogo nie pozbawił życia, a niejedna osoba spadała z wodospadu. Na statku pojawiłem się w zielonym, foliowym stroju, ponieważ wodospad bardzo chlapie. Często można tu podziwiać tęczę, ale mieszkańcy okolic narzekają na częste deszcze, ponieważ Niagara wytwarza mikroklimat.

Kolejną okazję do podziwiania wodospadu miałem w restauracji obrotowej Skylone Tower. Restauracja, która znajduje się na wysokości prawie 200 metrów, kręci się wokół własnej osi. Można stąd podziwiać granicę amerykańsko-kanadyjską, wodospad i niekończące się lasy. Niekończące się, ponieważ Kanada ma stosunkowo małe zagęszczenie ludności. To drugi pod względem powierzchni kraj na świecie, ale zamieszkuje go niemal 36 mln ludzi, czyli mniej niż Polskę.

Kanada wypada bardzo dobrze w rankingach pod kątem jakości życia, ponieważ jest krajem bardzo ekologicznym. Panuje tu spokój i porządek, wielu mieszkańców weekendy spędza nad jeziorami. Specjalnie nie promują się turystycznie, aby nikt nie popsuł tego czystego świata. Są jednak pewne minusy. Koszty bezprzewodowego dostępu do Internetu są wyższe niż w Europie, dlatego mniej osób może sobie pozwolić na nieskrępowane korzystanie ze smartfonów. Przez małe zagęszczenie ludności operatorom nie opłaca się inwestować wszędzie w infrastrukturę.

Skylone nie była jedyną wieża, którą odwiedziłem tego dnia. Chwilę po lunchu w restauracji udałem się do Toronto. Miejsca, gdzie znajduje się do niedawna największa wieża świecie. CN Tower ma 457 metrów wysokości do dachu, łącznie z systemem antenowym 553 metrów. Architekci obiektu wcale nie chcieli bić rekordów. Na początku lat 70. dzielnica finansowa Toronto bardzo się rozbudowywała. Powstawały kolejne drapacze chmur, co utrudniało odbiór kanałów telewizyjnych. Sygnał odbijał się od budynków. Budowę obiektu rozpoczęto w 1973 roku, a zakończono trzy lata później. W trakcie budowy do projektu „dodano” parę metrów, aby obiekt przewyższał wieżę Ostankino w Moskwie. Od zbudowania CN Tower metropolia Toronto cieszy się najlepszą jakością odbioru kanałów telewizyjnych i radiowych w całej Ameryce. Choć to obiekt nadawczy, wciąż jest bardzo popularny wśród turystów.

Wjazd na wieżę trwa minutę. Można zwiedzić dwa piętra. Na jednym znajdziemy punkt widokowy z panoramą Toronto. Widać stąd jezioro Ontario, lotnisko, centrum miasta i stadion baseballowy Rogers Center (z punktu widokowego można podziwiać rozgrywki w tym obiekcie). Piętro niżej znajduje się atrakcja dla osób, które nie mają lęku wysokości. Szklane podłogi, po których można spacerować i mieć wrażenie, jakby się miało za chwilę spaść z górującego nad miastem budynku. W metropolii Toronto mieszka blisko 200 tysięcy osób pochodzenia polskiego. Nic dziwnego, że w radiu FM na moim smartfonie natrafiłem na Twoje Radio Polonia. Na częstotliwości Chin FM 100,7 polskie pasmo obejmuje godzinę dziennie od poniedziałku do soboty i trzy godziny w niedzielę. Prezentowane są newsy z Kanady, metropolii i naszego kraju. Do tego polskie piosenki – często przaśne czy w klimacie disco-polo. Rozgłośnia nadaje też reklamy polskich firm, przychodni lekarskich i usług oferowanych przez Polaków.

Toronto znajduje się w anglojęzycznej części Kanady. Mieści się tu siedziba telewizji publicznej CBC (Canadian Broadcasting Corporation). Po angielsku nadawca oferuje kanały CBC Television (ogólnotematyczny z programami dla dzieci, rozrywką, serialami i dokumentami), CBC News Network (informacyjny), Documentary (kanał dokumentalny) i Kids’ CBC Preschool (dziecięcy). Skromnie w porównaniu z europejskimi telewizjami publicznymi. Tyle że nadawca publiczny odpowiada też za programy dla francuskojęzycznej części Kanady.

W Montrealu mieści się siedziba kontrolowanej przez CBC francuskojęzycznej telewizji publicznej ICI Radio-Canada Télé. Poza flagowym kanałem ICI Radio-Canada Télé po francusku nadawane są ICI RDI (informacyjny), ICI Explora (dokumentalny) oraz ICI ARTV (kulturalny). Największą prywatną stacją telewizyjną w części anglojęzycznej jest CTV Television Network.

We flagowym kanale zobaczymy znane na całym świecie programy typu „MasterChef”, „MasterChef Junior” czy seriale „CSI”, „Chirurdzy”, „Grimm”. Nadawca nadaje też kanały CTV 2 i CTV News. Stacja naziemnie i satelitarne nadaje mutacje regionalne. TVA to francuskojęzyczny kanał prywatny. Nadaje seriale, hollywoodzkie filmy i programy rozrywkowe. TVA Sports z dużą dawką hokeju, poświęcony urządzaniu domów CASA oraz informacyjny LCN TVA Nouvelles to jego kanały tematyczne.