Fokus TV: Sekielski o morderstwie Jaroszewiczów

dodano: 2017-10-12 01:59
autor: Łukasz Knapik | źródło: Grupa ZPR Media

Fokus TV „Tomasz Sekielski. Teoria spisku”

W czwartek, 12 października br. o godzinie 22:00 na antenie kanału Fokus TV wyemitowany zostanie premierowo drugi odcinek serialu dokumentalnego „Tomasz Sekielski. Teoria spisku”, zatytułowany „Człowiek, który wiedział za dużo”. Poświęcony on będzie sprawie morderstwa Jaroszewiczów.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

1 września 1992 roku w podwarszawskim Aninie doszło do brutalnej zbrodni. Zamordowane zostało małżeństwo Jaroszewiczów. Z ich domu nie zginęło jednak nic wartościowego. To tym bardziej zagadkowe, ponieważ mordercy spędzili w domu Jaroszewiczów wiele godzin. W tym czasie torturowali byłego polityka, aby w końcu przy pomocy ciupagi i paska - udusić. Jego żonę, Alicję Solską zabito strzałem w tył głowy.

Od samego początku przyjęto w śledztwie, że zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów dokonano na tle rabunkowym. Czterej oskarżeni o ten mord włamywacze, po trzech latach procesu, zostali uniewinnieni na wniosek prokuratury. Po latach okazało się, iż prawdopodobnie nie zbadano wszystkich znalezionych na miejscu zbrodni śladów krwi, a folie z niezidentyfikowanymi odciskami palców w tajemniczych okolicznościach zginęły z sądowego archiwum...

Wydany w 1991 roku wywiad z Piotrem Jaroszewiczem o wymownym tytule „Przerywam milczenie” nie wywołał politycznej burzy i sensacji. Czy były premier chciał ujawnić coś więcej? Wiadomo, że przed śmiercią pracował nad kolejna książką.

- Były zbiory monet ojca, zostały zbiory banknotów. To wszystko było na miejscu. Brakowało moim zdaniem rękopisów, które ojciec pisał. Ktoś mógł je zabrać

- powiedział Jan Jaroszewicz.

- Miała być następna książka, bardziej szczegółowa, bardziej wskazująca na pewne czynniki, które zadziałały w tym systemie przejmowania właśnie, tworzenia Solidarności najpierw, potem przejmowania władzy i bycia u tej władzy. Tam miało być kilka szczegółów personalnych

- powiedział Andrzej Jaroszewicz.

Bohdan Roliński, autor wywiadu rzeki z Piotrem Jaroszewiczem, po śmierci byłego premiera wydał książki, w których twierdził, że zginął, gdyż chciał ujawnić prawdę o rosyjskich matrioszkach, czyli szpiegach, podstawianych w miejsce prawdziwych osób. Czy ktoś zadbał, aby prawda nie wyszła na jaw? Czy służby specjalne zarejestrowały to, co wydarzyło się w domu byłego premiera?

- Ojciec wiedział, że willa jest na podsłuchu, bo czasem mnie pytał o takie sprawy różne i mówił mi tak: „Chodź lepiej wyjdziemy z domu, pójdziemy do ogrodu na spacer, porozmawiamy, bo tutaj nas podsłuchują”

- powiedział Andrzej Jaroszewicz.

W pierwszych prasowych artykułach na temat zbrodni w Aninie, można znaleźć informacje o funkcjonariuszach służb specjalnych, którzy szukali czegoś w willi zamordowanego byłego premiera. Urząd Ochrony Państwa (UOP) oficjalnie zaprzeczał tym doniesieniom.

- Nie wiem czego szukali, nie wiadomo kto to był, bo próbowałem się delikatnie dowiedzieć

- powiedział Jan Jaroszewicz.

Gdy w 2005 roku sprawa Jaroszewicza trafiła do policjantów z tak zwanego Archiwum X, którzy zajmują się wyjaśnianiem skomplikowanych zagadek kryminalnych, okazało się, że zginęły kluczowe dowody - niezidentyfikowane odciski palców, znalezione na miejscu zbrodni. Mogły to być ślady zostawione przez jednego z zabójców.

- Dla mnie to był mord polityczny. Nie był rabunkowy. Zostało masę rzeczy na wierzchu. Nic nie zginęło. Wydaje mi się, że to był taki spisek na jego życie przeprowadzony z powodzeniem. Spisek, który był organizowany od dłuższego czasu. Nie wykluczam, że w tym spisku brały również udział osoby, które były blisko niego

- powiedział Andrzej Jaroszewicz.

Piotra Jaroszewicz był jednym z najważniejszych i najpotężniejszych ludzi władzy czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL). Przez kilkadziesiąt lat zajmował on najwyższe partyjne i państwowe stanowiska. Czy śmierć Piotra Jaroszewicza ma coś wspólnego z informacjami, które posiadał i podobno chciał ujawnić? Czy zginął bo znał prawdę o rosyjskich matrioszkach? Nadzieja na rozwikłanie sprawy Piotra Jaroszewicza ożyła całkiem nieoczekiwanie. A wszystko za sprawą odnalezienia przez Tomasza Sekielskiego kartonowego pudła z rzeczami, które synowi Piotra Jaroszewicza zwrócił sąd. Na podstawie tych dowodów prokuratura wznowiła śledztwo.

Sprawie morderstwa Jaroszewiczów poświęcony będzie drugi odcinek serialu dokumentalnego „Tomasz Sekielski. Teoria spisku” (więcej tutaj).