Fraser Island, czyli Wielka Wyspa Piaszczysta, to mało znana w Europie wyspa i jednocześnie największa na świecie kupa piasku na wyspie - ma 123 km długości i 22 km szerokości. Leży przy wschodnim wybrzeżu Australii, około 200 km na północ od Brisbane w stanie Queensland. To prawie dziewiczy obszar o pow. 1840 km2, piaszczyste wzniesienia o wys. 244 m. Idealne miejsce do offroadu - zawsze 4x4, bo inaczej nie uda się wjechać na tę wyspę.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
„Central Station" i lasy deszczowe
„Central Station” był niegdyś ośrodkiem przemysłu leśnego, kiedy prowadzono wyrąb drzew na wyspie Fraser - jeszcze po II wojnie światowej do odbudowy Londynu trafiały stąd drzewa. Teraz jest popularnym celem turystycznym. Niektóre z najrzadszych paproci rosną w lesie deszczowym właśnie w pobliżu tego miejsca.
W lasach deszczowych, gdzie wpuszcza się turystów, są specjalne ścieżki na drewnianych palach, by turyści nie zadeptali przyrody. Czasami idzie się tylko po wąskiej ścieżce sznurkiem jeden za drugim.
Czym można się zachwycić na Fraser Island?
Wyspa Fraser zachwyca (jeszcze) dziewiczą przyrodą, lasami deszczowymi z tą zielenią, tak inną niż w Europie, masą ptaków, super czystymi jeziorami z nieco dziwna wodą i bezkresnymi plażami. Nie ma tam asfaltu! Piach i tylko piach, wydmy. Ta jazda po plaży 100 km/h! Poza tym jest taki spokój, że aż budzi grozę, szczególnie gdy samemu idzie się wzdłuż potoku w lesie deszczowym i człowiek z Europy boi się każdego szmeru. Nie ma tam osad i świateł wielkiego świata, więc podobno pięknie widać gwiazdy na niebie. Tego nie widzieliśmy, bo byliśmy tylko w ciągu dnia - żałujemy.