dodano: 2018-03-13 14:15 | aktualizacja:
2019-10-16 13:56
autor: Janusz Blamowski / Marta Karendał |
źródło: SAT Kurier 1-2/2018
„Podróże z anteną” ponownie przekroczyły równik i wybrały się do państwa z ponad 13 tysiącami wysp – Indonezji. To największy na świecie kraj wyznawców islamu, liczący sobie ponad 26 milionów mieszkańców, a najbardziej zaludnioną wyspę na świecie Jawę zamieszkuje ponad połowa ludności Indonezji.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Podczas wycieczek w głąb lądu podziwialiśmy rozległe pola ryżowe, zapoznaliśmy się z tajnikami przetwarzania kokosów na włókno kokosowe i produkcją cukru palmowego. Odwiedziliśmy tradycyjny warsztat lalkarski i ucztowaliśmy w lokalnej, położonej na stawie „restauracji”.
Pangandaran to bardzo przyjazne dla turystów miejsce, choć mało popularne wśród zagranicznych gości. Można tu dobrze wypocząć, korzystać z pełnej egzotycznych smaków indonezyjskiej kuchni i dobrze przygotowanej bazy hotelowej. Będziemy mile wspominać nasz pobyt w tym kurorcie.
Po 10-godzinnej podróży wynajętym samochodem dotarliśmy do stolicy Indonezji – Dżakarty, skąd odlecieliśmy do Polski.
Jawa to niewątpliwie egzotyczne, warte odwiedzenia miejsce, bardzo przyjazne dla podróżników. Choć problemem jest tu ogromny ruch i korki – prawie każdy mieszkaniec Jawy posiada dwa niezbędne przedmioty – telefon komórkowy i zmotoryzowany środek transportu, przeważnie motocykl czy skuter. No i dla nas problemem jest ruch lewostronny – trzeba bardzo uważać na ulicach. Jednak te wszystkie niedogodności rekompensuje ciepłe przyjęcie przez Jawajczyków, doskonała kuchnia, wspaniałe panoramy wulkanicznych stożków, starożytne świątynie i nieskażona, tropikalna przyroda. Czyli sen na Jawie.