reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj

HbbTV w polskim DVB-T

dodano: 2018-06-05 11:25 | aktualizacja: 2018-06-05 12:23
autor: Konrad Dąbek | źródło: SAT Kurier 3-4/2018

HbbTV Po względnej ciszy w kwestii rozwoju telewizji hybrydowej HbbTV w Polsce ostatnie miesiące przyniosły znów pewne ożywienie. W ramach MUX 8 emitowanego w paśmie VHF operator EmiTel ruszył z rozbudową swojego portalu HbbTV. Nadal ma on charakter testowy, ale liczba dodawanych usług sprawiła, że redakcja uznała, iż warto przyjrzeć się nieco bliżej, jak obecnie wygląda kwestia HbbTV w polskim DVB-T – co widz może zyskać, ale też jakie są obecnie minusy HbbTV.

HbbTV


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Perspektywy rozwoju HbbTV

Najkrócej można napisać, że wszystko w rękach nadawców. Aktualnie na rynku stworzył się zamknięty krąg, bo z jednej strony nie ma dużo aplikacji i przez to producenci sprzętu nie wchodzą masowo z produktami gotowymi do HbbTV, a z drugiej nadawcy widząc mało sprzętu gotowego do HbbTV i podpiętego do sieci – nie tworzą aplikacji lub przynajmniej zwolnili z rozwojem.

Znacznie lepiej wygląda to na rynku niemieckim i szkoda, że nie bierzemy z niego przykładu. Akurat właśnie na pozycji 19,2°E ruszyła platforma freenet TV, która opiera się o przekaz satelitarny uzupełniony portalem HbbTV freenet TV connect z dodatkowymi kanałami, których na satelicie nie ma. Freenet TV nie jest zresztą nowym operatorem, bo najpierw identyczną usługę zaoferowano w Niemczech… właśnie w naziemnej TV cyfrowej, opierając bazową ofertę o DVB-T2 i uzupełniając ją kanałami w HbbTV. Identycznie mogłoby być u nas… no może bez DVB-T2, przynajmniej na razie. Ale w prosty sposób można byłoby stworzyć ofertę w oparciu o istniejące kanały TV w przekazie bezpłatnym uzupełnione o inne kanały strumieniowane przez sieć po HbbTV – i darmowe, i też płatne. To choćby jeden z możliwych przykładów i tylko kwestią byłoby tu dla operatora odpowiednio skuteczne zabezpieczenie treści, aby jednocześnie umożliwić działanie usługi bez specjalnych dekoderów, a na wszystkim, co tylko HbbTV ma i wspiera, choćby podstawowe standardy bezpieczeństwa (uwierzytelniać abonenta można na wiele sposobów, niekoniecznie metodami ekstremalnie skomplikowanymi).

Inną koncepcją byłoby oferowanie treści wideo na żądanie – także odpowiednio je zabezpieczając. Player, Ipla, a może HBO GO w DVB-T? TVN i Polsat mają swoje kanały, więc dla tych nadawców tak naprawdę kosztem jest stworzenie portalu/aplikacji i – podkreślamy – odpowiednie zabezpieczenie treści. HBO musiałoby dopiero zbadać możliwość dołączenia do MUX 8. A może sport w DVB-T i np. paczka kanałów Eleven Sports? To też ewentualnie w MUX 8.

Właśnie – MUX 8 to kolejna ważna kwestia dla HbbTV. W ramach multipleksu zostało zarezerwowane 10 proc. przepływności na usługi dodatkowe. EmiTel nadaje swój portal, oczywiście zużywa on jedynie niewielką część z tego, co jest zarezerwowane. Co z resztą? Kto tam się pojawi? Na jakiej zasadzie i co zaoferuje? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi.

Ale możemy przekazać czytelnikom dobre wiadomości pochodzące od operatora EmiTel. Jak wynika z uzyskanych informacji, operator EmiTel rozwinął w ostatnim czasie mocne kompetencje do świadczenia usług w zakresie HbbTV i planuje aktywny rozwój wszystkich możliwych usług dodatkowych w ramach dedykowanej pojemności w MUX 8. Szczególnie dotyczy to wspólnych działań z nadawcami, których programy są obecne na MUX 8.

W ramach decyzji rezerwacyjnej EmiTel uzyskał prawo do decydowania o rodzaju i zakresie usług dodatkowych i jest gotowy do rozmów z zainteresowanymi podmiotami odnośnie proponowanej zawartości i warunków dostępu.

EmiTel zadeklarował także, że jest otwarty na współpracę z każdym zainteresowanym partnerem, który posiada stosowne zgody – te wydawane są indywidualnie przez odpowiednie organy w zależności od rodzaju prowadzonej działalności.

Trzeba zauważyć, że w przypadku pojawienia się usługi HbbTV z atrakcyjną zawartością w którymkolwiek z ogólnopolskich multipleksów nadawca automatycznie zyskuje ogólnopolski zasięg, ale bez wysokich kosztów emisji pełnego kanału w multipleksie. Zdaniem redakcji, wyjście z wystarczająco atrakcyjną ofertą (atrakcyjna – słowo klucz) całkiem szybko sprawiłoby oddolny nacisk konsumentów na dostępność sprzętu i HbbTV mogłoby całkowicie oddolnie stać się jedną z ważniejszych możliwości w odbiornikach i TV na polskim rynku. To jednak wszystko na razie pieśń przyszłości…

Wyzwaniem byłoby przygotowanie dobrej i bezpiecznej aplikacji. Dobrej nie tylko pod pojęciem interesującej i atrakcyjnej dla widzów zawartości czy oferty, ale też wspierającej szeroką gamę sprzętu. Potencjalne zamknięcie się na jakieś własnościowe rozwiązanie i wymuszanie zakupu konkretnych odbiorników/dekoderów, gdy np. wiele osób może mieć TV gotowe do HbbTV byłoby pewnym strzałem w stopę. Jednocześnie opanowanie działania na szerokiej gamie sprzętu, gdzie różne mogą być możliwości, poziom wsparcia zabezpieczeń treści i w ogóle dekoderów wideo i audio, a nawet tak trywialne kwestie jak dostępność czcionek (w końcu jeśli aplikacja będzie się „rozjeżdżać” na ekranie, to trudno będzie mówić o wygodnym użytkowaniu), jest też niewątpliwie trudnym zadaniem, więc pewnie nie wchodziłoby w grę zrobienie aplikacji całkiem na wszystko, co tylko HbbTV ma i jakieś graniczne wymagania sprzętowe i/lub programowe musiałyby pozostać.

Tylko czy ktoś dostrzeże potencjał w możliwości łatwego dotarcia do widzów w praktycznie całym kraju? Na tę chwilę, patrząc chłodnym okiem, rozwój HbbTV jest w Polsce wolny i brak mocnego bodźca, aby coś przyśpieszyło.

Uwagi dotyczące śledzenia i bezpieczeństwa

Na koniec do ogólnego zadowolenia z perspektyw, jakie HbbTV może przynieść, musimy dołożyć przysłowiową łyżkę dziegciu. Jak wynika z tabeli oraz z tego, o czym wspomnieliśmy przy opisie zawartości serwisów HbbTV oferowanych przez nadawców, całkiem sporo z nich za pomocą HbbTV zbiera dane analityczne. Czy to jest nielegalne? Nie specjalizujemy się w kwestiach prawnych, ale raczej legalne jest – w końcu to samo robią strony internetowe. Natomiast budzi w nas wątpliwość natury etycznej sytuacja, gdy w ogóle nie widać, że cokolwiek takiego się dzieje. Na kanale, gdzie HbbTV jest używane tylko w tym celu, nie dzieje się kompletnie nic, nie ma żadnych oznak, że w ogóle HbbTV zostało wywołane, a zostało.

Czy jest to uczciwe, aby badać użytkowników bez ich wiedzy? Skuteczność tego i tak jest wątpliwa, bo obejmuje tylko urządzenia, które HbbTV obsługują, mają tę funkcję włączoną i są podpięte do sieci. Nie zbiera to też dużej ilości informacji – w zasadzie wskazuje nadawcom, że ich kanał został wybrany, ewentualnie podpowiada, jak szeroki jest potencjalnie dostęp do HbbTV, co może pomóc w przyszłości podjąć decyzję o wprowadzeniu jakiegoś poważnego projektu w ramach HbbTV. No ale nie ma co ukrywać – jest to jakiś sposób analizy zachowania widza. W dobie obaw o to, jak i z kim dzielimy się informacjami o nas w sieci, warto wiedzieć, że nawet nasz TV lub odbiornik mogą dostarczać informacji o tym, co robimy – niestety bez naszej wiedzy.

Nie chcemy tu rugać nadawców. Oczywistym jest, że choćby informacja zwrotna, jak wiele jest sprzętu wspierającego HbbTV, może pozwolić w przyszłości podjąć decyzję, aby coś w ramach HbbTV zaproponować – to koszt i decyzja biznesowa, aby serwis wdrożyć, więc potrzebna jest informacja, czy warto to robić. Ale chcemy jednak uczulić naszych czytelników i widzów, że pewne informacje o ich zachowaniach są zbierane. Być może przydałaby się tu jakaś regulacja prawna lub przynajmniej zbiór dobrych praktyk, aby widz miał świadomość, że nadawca prowadzi jakieś badania, np. w zakresie popularności HbbTV i aby dało się z nich opcjonalnie zrezygnować.

Nie jest to nic odkrywczego, już w 2013 roku podobne wnioski przedstawił Technische Universität Darmstadt, aczkolwiek teraz w dobie afer dotyczących różnych dziwnych przepływów naszych danych osobowych czy ogólnie informacji o nas (jak w przypadku portalu społecznościowego Facebook), jak i przynajmniej teoretycznych prób zwiększania ich bezpieczeństwa (RODO), to wątpliwości w zakresie analityki bez choćby minimalnej informacji o tym – nie ma co kryć – rosną.

Oczywiście ochronić się przed tym można niezwykle prosto… odłączając TV lub odbiornik od sieci lub przynajmniej, jeśli jest to możliwe, wyłączając obsługę HbbTV. Ale tym samym stracimy dostęp do ciekawych zawartości HbbTV, a jak na razie redakcja nie spotkała żadnej implementacji pozwalającej na blokowanie lub pozwalanie na HbbTV, np. z określonych kanałów TV. Producenci jednak w pewnym stopniu przeciwdziałają całkowicie automatycznemu uruchamianiu HbbTV, jak to jest w przypadku np. opisywanego AX 4KBOX HD51, gdzie na oprogramowaniu OpenATV z zainstalowaną funkcjonalnością HbbTV – pierwsze wciśnięcie czerwonego przycisku jest wymagane, aby w ogóle włączyć wtyczkę na kanale, bez tego odbiornik nie wywołuje adresu i tym samym żadna analityka nie startuje. Może za jakiś czas producenci odbiorników będą musieli o tym pomyśleć w szerszym stopniu – na zasadzie białych list kanałów dopuszczonych lub czarnych list – zablokowanych.

Drugim problemem jest bezpieczeństwo. HbbTV opiera się o ładowanie elementów witryn i skryptów z sieci. I tu pojawia się pytanie: na ile bezpieczne i zbadane pod kątem podatności są mechanizmy (silniki przeglądarek webowych) odpowiadające za wyświetlanie treści po stronie TV i odbiorników? W 2017 roku szwajcarski badacz bezpieczeństwa Rafael Scheel ogłosił, że nawet ok. 90 proc. tzw. Smart TV może być podatnych na zdalny atak umożliwiający np. przejęcie kontroli nad urządzeniem lub zainstalowanie np. skryptu kopiącego kryptowaluty – wskazując jako podatność właśnie silniki HbbTV (szczegóły: https://www.bleepingcomputer.com/news/security/about-90-percent-of-smart-tvs-vulnerable-to-remote-hacking-via-rogue-tv-signals/). Tu musimy czytelników uspokoić – jak to zwykle bywa, sprawę trochę podkoloryzowano, trochę rozdmuchano, a w efekcie narosło wokół tego sporo mitów.

Trzeba podkreślić, że sygnalizacja HbbTV w strumieniu DVB-T (czy jakimkolwiek innym) wskazuje na sztywno konkretny adres URL. Zamienić się go nie da, lokalne zakłócenie multipleksu DVB-T i zastąpienie go zmodyfikowanym, który miałby podmienić adres na szkodliwy jest kosztowne, trudne technicznie i daje niemal zerową skuteczność (minimalny zasięg, brak pewności, kto HbbTV ma aktywne i gdzie), a zmiana w całym multipleksie wymagałaby fizycznego dostępu do wewnętrznej sieci operatora, co jest rozważaniem na poziomie science fiction.

Wektorem ataku może być tylko sytuacja, gdy albo sam nadawca do stworzenia serwisu skorzysta z zasobów niewystarczająco zabezpieczonych (z serwera poza jego kontrolą), które zostaną podmienione lub ewentualnie scenariusz MITM, gdyż z jakiegoś powodu żaden dostawca HbbTV nie korzysta z bezpiecznych połączeń HTTPS. Sens, cel i komplikacje (mnogość różnych urządzeń, które nie muszą łączyć wspólne podatności) sprawiają, że scenariusz rzeczywistego uzłośliwienia Smart TV w ten sposób przez HbbTV jest bliski zerowemu, ale niezupełnie nierealny i być może rozwijając wokół wszystko „smart” trzeba też pamiętać, aby zadbać o bezpieczeństwo aplikacji dostarczanych widzom. Skutki mogą być nieodwracalne, bo już w analizach zwracana jest uwaga, że często nie jest w ogóle możliwe wyczyszczenie zainfekowanego TV poza środowiskiem serwisowym…

Podsumowanie

Mimo uwag z ostatniej części, wierzymy, że HbbTV może być istotnym elementem, który mógłby pomóc zwiększyć atrakcyjność oferty DVB-T. Warto nie ustawać w wysiłkach i dalej rozwijać serwisy. Zaoferowanie dodatkowej atrakcyjnej treści poprzez sieć, dostępnej w wygodny sposób prosto z pilota TV lub odbiornika cyfrowego, może stać się dodatkowym źródłem dochodu także dla nadawców, np. poprzez umieszczenie treści reklamowych w serwisie lub w samych treściach. Byle nie były one dokuczliwe dla widzów – nie wolno zapominać, że po drugiej stronie jest widz, który przygnieciony przekazem reklamowym w każdej chwili może wcisnąć „EXIT” na pilocie.

Skorzystanie z gotowych rozwiązań technologii webowych pozwala dostarczyć w zasadzie cokolwiek. Jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i np. HBO GO w HbbTV i jakąś platformę z kanałami, zarówno darmowymi, jak i dodatkowo płatnymi. Kwestia tylko, kto w to uwierzy, kto stanie się wizjonerem i znajdzie sposób, by inwestując nie tak dużo przekuć możliwość, jaką daje technologia i rezerwacja miejsca w MUX 8, na konkretny zysk i nie mniej ważne zadowolenie widzów. Czekamy…

Na razie kibicujemy operatorowi EmiTel w rozwoju ich portalu, który troszkę ożywił na nowo temat HbbTV w Polsce. Będziemy przyglądać się HbbTV, zarówno jako profesjonaliści, jak i konsumenci, którzy z miłą chęcią rozsiedliby się wygodnie w fotelu z pilotem w ręku i dostali więcej niż obecnie jest dostępne.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii HbbTV


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

Odbiornik DVB-T/T2 HEVC DI-WAY 2020 Mini

Mini odbiornik DVB-T/T2 z HEVC/H.265 marki DI-WAY z trybem hotelowym...

99 zł Więcej...

SAT Kurier - 11-12/2022 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 11-12/2022

12 zł Więcej...

SAT Kurier - 3-4/2022 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 3-4/2022

12 zł Więcej...