Pisaliśmy już o tajskich wyspach Ko Tao(wyspa żółwia i mekka dla nurków) i Ko Phangan (dzika wyspa znana z Full Moon Party) w Zatoce Tajlandzkiej. Teraz czas na ostatnią i największą wyspę w archipelagu Chumphon - Ko Samui, która jest położona jest zaledwie 35 km na północ od miasta Surat Thani i 700 km na południe od stolicy Tajlandii - Bangkoku. Najlepsze kokosy i rambutany są na Ko Samui!
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niedaleko od portu lotniczego w Samui jest nietypowy sklep, w którym sprzedają różnej wielkości artystyczne konstrukcje wykonane z elementów metalowych ze złomu, czyli z łańcuchów, śrub, rur, resztek metalu, które sprytnie łączy się, spawa - powstają cuda z żelastwa. Ceny tych większych konstrukcji mogą powalać (nawet kilka tysięcy euro), ale czas poświęcony na na zespawanie tego złomu kosztuje.
Anteny satelitarne jak to w całej Tajlandii są bardzo kolorowe w jaskrawych kolorach, których w Europie raczej się nie spotyka: jasnoczerwone, jasnozielone lub jasnoniebieskie. Tu antena satelitarna na elewacji sklepu z metalowymi figurami ze złomu - czyżby strażnik anteny?
Czasami anteny w Tajlandii są poustawiane byle jak z pewnym azjatyckim chaosem... ponieważ „patrzą" bardziej w górę, bo to w końcu blisko do równika, to z pozoru wydaje się, że nie może odbierać, bo ustawiona wprost na budynek, ale jednak daje radę.
Plątanina kabli na głównych ulicach miejscowości na Ko Samui czasami zadziwia - kto się w tym orientuje? Nikt tu nie chowa kabli w ziemię - wszystko jest na zewnątrz, choć słońce pali okrutnie.
Nadal dużo jest tam siatkowych anten na pasmo C (4 GHz), choć coraz częściej spotyka się mniejsze, kolorowe anteny podświetlane na pasmo Ku.
Co ciekawe w Tajlandii korzysta się z naziemnej telewizji cyfrowej w standardzie DVB-T2, w której jest 36 kanałów. Nie ma więc standardu japońskiego czy amerykańskiego - w 2014 roku wybrano tam europejski standard DVB-T2. Mimo tego specjalnie nie widać na Ko Samui zbyt dużej liczby anten naziemnych.