Planete+: 2. sezon dokumentu „Życie na wyścigach"

dodano: 2018-09-06 11:14
autor: Janusz Sulisz | źródło: nc+

Hasło „wyścigi konne” przywołuje obrazy z najsłynniejszej brytyjskiej imprezy towarzysko-sportowej Royal Ascot – wymyślne kapelusze na głowach arystokratek, milionerzy w staromodnych cylindrach i barwnie ubrana rodzina królewska, przypatrująca się zmaganiom jeźdźców. Bardziej wtajemniczonym w tę dyscyplinę na myśl przyjdzie warszawski Służewiec. To właśnie tu trener Adam Wyrzyk, czarny koń polskich gonitw, odnosi spektakularne sukcesy. Już wkrótce odwiedzi także zagraniczne tory.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

W pierwszym sezonie „Życia na wyścigach” widzowie poznali Adama Wyrzyka, z wykształcenia architekta, który w wieku 30-kilku lat poświęcił się profesjonalnemu treningowi koni wyścigowych pełnej krwi angielskiej, tzw. folblutów. Ku zaskoczeniu wszystkich, absolutny samouk, niemający do tej pory styczności ze sportem, wkrótce zaczął wygrywać najważniejsze gonitwy na Służewcu. Po kilku latach ciężkiej pracy Adam Wyrzyk stał się jednym z najlepszych trenerów w Polsce, a jego córka Joanna od kilku sezonów jest świetnie zapowiadającym się dżokejem. Dzięki swoim niespotykanym osiągnięciom Wyrzyk przez trzy lata z rzędu zdobywał czempionat trenerów przyznawany za największą liczbę zwycięstw w sezonie, a w 2016 Tor Służewiec ogłosił go Trenerem Roku.

Mimo sukcesów, życie Wyrzyka to także nieustająca walka, m.in. z niechęcią hermetycznego środowiska wyścigowego. Jednak jako człowiek przepełniony miłością do koni i wiedziony autentyczną pasją, nie zraża się on żadnymi przeszkodami. W drugim sezonie „Życia na wyścigach” możemy śledzić dalsze losy rodziny Wyrzyków oraz jej wysiłki, aby utrzymać pozycję lidera w wyścigach konnych. Oprócz obserwowania codziennego życia rodziny i jej pracy ze zwierzętami, w nowym sezonie będziemy również towarzyszyć Adamowi Wyrzykowi w międzynarodowych podróżach. Zawitamy m.in. do Dubaju, gdzie na zwycięzców czekają astronomiczne pule nagród sięgające 10 mln dolarów. Zobaczymy też egzotyczne wyścigi typu „bayga” na stepach Kazachstanu i pojedziemy do Irlandii na Longines Irish Champions Weekend.