dodano: 2018-10-10 10:44 | aktualizacja:
2018-10-10 11:04
autor: Janusz Sulisz |
źródło: Sportklub.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Kilończycy bieżący sezon Bundesligi rozpoczęli od dwóch zwycięstw – z Friesenheim i Lemgo.
Już w trzeciej kolejce „Zebry” przegrały jednak szlagierową potyczkę z Flensburgiem, a pięć dni później nie sprostały też Magdeburgowi, wyraźnie ulegając mu na wyjeździe 30:35. Kiel spadło w środkowe rejony tabeli i kibice znów (podobnie jak przed rokiem) zaczęli wątpić, czy ich ulubieńców stać na walkę o czołowe lokaty na krajowym podwórku.
Najbardziej utytułowana niemiecka drużyna w historii pozbierała się jednak relatywnie szybko.
W czterech kolejnych meczach odniosła komplet zwycięstw, a na uznanie najbardziej zasługują pewna i efektowna wiktoria z Melsungen (37:20) oraz wyszarpany triumf w Lipsku w ostatniej kolejce. W czwartek „Zebry” zmierzą się u siebie z Wetzlarem, papierkiem lakmusowym ich formy będzie jednak rozgrywana dwa dni później wyjazdowa potyczka z wicemistrzami Niemiec, Rhein-Neckar Löwen. Oba te spotkania wyłącznie w Sportklubie.
Z Wetzlarem podopieczni Alfreda Gíslasona będą zdecydowanymi faworytami. Rywale w ośmiu kolejkach odnieśli tylko dwa zwycięstwa i z dorobkiem czterech punktów ledwie wystają ponad strefę spadkową. Nawet jedno „oczko” wywalczone w Sparkassen-Arenie byłoby dla nich ogromnym sukcesem. Powiększyć swój stan posiadania w Kilonii będzie im jednak piekielnie trudno.
Mecz
THW Kiel – HSG Wetzlar w czwartek,
11 października o godz. 19:00 w Sportklubie.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.