dodano: 2018-10-24 14:00 | aktualizacja:
2018-10-24 14:59
autor: Jerzy Kruczek |
źródło: Ampere Analysis/CSI Magazine
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Niewielki spadek wartości angielskiej Premier League (EPL) i wzrost wartości Ligue 1 skutecznie zamknął lukę pomiędzy najlepszymi ligami europejskimi - EPL, Serie A i Bundesligą. Koszt praw do transmisji telewizyjnych lig na każdym z rynków krajowych mieści się obecnie w bardzo wąskim przedziale od 12% do 15% wielkości danego rynku. Tylko hiszpańska LaLiga nie nadąża za tym trendem, twierdzi Ampere. Co ciekawe wzrost wartości Ligue 1 mógł być jednym z czynników, dla których żaden z polskich nadawców nie zdecydował się na zakup tych praw.
Poprzednie wartości praw podkreślały nierówny stosunek lig w porównaniu z ich rynkami krajowymi, przy wartości EPL relatywnie przewyższającej przychody z brytyjskiej płatnej telewizji i komercyjnych grup nadawczych oraz przy słabych wynikach Ligue 1 i Bundesligi. Ampere spodziewa się, że zasadniczo ceny praw będą się stabilizować przy ich obecnych proporcjonalnych wartościach, a Bundesliga będzie miała największą przestrzeń do wzrostu.
Wydaje się, że sytuacja diametralnie różni się w przypadku drugich lig, które stanowią zaledwie od 1% do 4,5% przychodów lokalnego operatora i nadawcy. Według analizy Ampere, holenderska Eredivisie wydaje się najbardziej niedowartościowaną ligą ze względu na 12-letnią umowę podpisaną w 2013 roku. W jej warunkach szansa na możliwą inflację praw została poświęcona na rzecz stabilności finansowania.
W całej Europie każde 1% populacji danego kraju, które chce zapłacić za oglądanie sportu, odpowiada prawom telewizyjnym wycenionym na ponad 0,5% obrotów sektora na tym rynku.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.