Brexitowy plan awaryjny dla rynku wartego 1 mld funtów

dodano: 2018-12-05 10:28
autor: Janusz Sulisz | źródło: COBA/satkurier.pl

Brexit spowoduje ogromne problemy na międzynarodowym rynku nadawców w Wielkiej Brytanii, a także dla pracowników i podwykonawców. Stowarzyszenie COBA - Commercial Broadcasters Association, organ branżowy zrzeszający nadawców telewizji cyfrowej, kablowej i satelitarnej oraz dostawców usług na żądanie, wydało mocne ostrzeżenie skierowane do brytyjskiego parlamentu. Czy politycy na Wyspach zdają sobie sprawę ze skali zmian u nadawców związanych z Brexitem?

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Brytyjski rynek nadawców jest wart 1 mld funtów (GBP).

W przypadku Brexitu (nie jest ważne jakiego - twardego czy miękkiego - jakkolwiek by go nazwać) nadawcy nie będą mieli innego wyjścia, jak tylko wdrożyć pewne plany awaryjne, aby móc nadal stosować się do prawa UE po Brexicie.

Setki kanałów z licencją brytyjskiego regulatora medialnego Ofcom, działając z Wielkiej Brytanii, zdają sobie sprawę, że faktycznie ich oferta (kanały, VOD) są odbierane w krajach UE. To dlatego będą zmuszone do znalezienia alternatywnych rozwiązań, w tym zapewnienia licencji transmisyjnych od organów regulacyjnych w pozostałych państwach członkowskich UE przed końcem marca 2019 roku tak, aby miały one prawnie ważne unijne licencje. Pisaliśmy o tym tu i tu.

Gdzie nadawcy będą ich szukać? U takich regulatorów, gdzie szybko i tanio - bez zbędnej biurokracji - można je załatwić, a takimi krajami są m.in. Austria, Niemcy czy Czechy. Pytanie: dlaczego nie Polska? Czy KRRiT nie mogłaby postarać się przejąć część brytyjskich licencji?

Wielka Brytania nie będzie już częścią jednolitego rynku Unii Europejskiej.
Chyba już nikt nie wierzy, że uda się odwołać Brexit. Niestety pociągnie to za sobą znaczącą restrukturyzację europejskich operacji nadawców w celu uzyskania nowych licencji i spełnienia wymogów prawa UE. Na pewno straci na tym brytyjski rynek nadawczy i producencki - bezpośrednio i pośrednio. Nikt nawet nie policzył, jakie to będą straty i dodatkowe koszty w tym sektorze, ale w ciągu kilku lat na pewno będą ogromne.

Od czasu referendum w 2016 roku międzynarodowi nadawcy doświadczają ogromnej niepewności

- skomentował Adam Minns, dyrektor wykonawczy COBA.

Wielka Brytania jest wiodącym europejskim centrum nadawczym z ważnego powodu, a żaden nadawca nie chce restrukturyzacji swojej działalności. Niektórzy nadawcy zostali już do tego zmuszeni, ale wielu czekało do tej pory przed podjęciem tej niezwykle skomplikowanej i trudnej decyzji. Koszty i niepewność pośpiesznego przeniesienia licencji będą odczuwalne przez przedsiębiorstwa, ich pracowników i dostawców. COBA apeluje do brytyjskich parlamentarzystów, aby zastanowili się, jak ważne jest unikanie takich sytuacji, niezależnie od tego, jaki będzie ostateczny scenariusz.