TVP ofiarą nieuzasadnionej nagonki?

dodano: 2019-01-16 21:23 | aktualizacja: 2019-01-17 13:39
autor: JK | źródło: TVP/Fakt

Telewizja Polska opublikowała oświadczenie na temat ostatnich wydarzeń związanych z zabójstwem prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. TVP jako nadawca publiczny zawsze jest z Polakami w najważniejszych momentach. Także tych tragicznych, jak zabójstwo prezydenta Gdańska i związana z nią żałoba. Niestety tragedia ostatnich dni jest wykorzystywana przez ludzi nieodpowiedzialnych do bezprzykładnej agresji. Bezsensowna zbrodnia, która miała miejsce w Gdańsku nie może być powodem do eskalacji nienawiści.

Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

W środę przed siedzibą TVP Info przy Placu Powstańców Warszawy 7 odbył się protest przeciwko poniedziałkowemu materiałowi wyemitowanemu po śmierci Pawła Adamowicza. Hasłem przewodnim protestu było „Stop propagandzie nienawiści".

- Ten protest jest przeciwko propagandzie nienawiści serwowanej przez publiczną telewizję. To nie jest protest przeciwko wolności słowa, a przeciwko serwowaniu takiego bagna jak wczoraj i przez ostatnie kilka lat za pieniądze obywateli. Jako kluczowi fundatorzy TVP mamy święte prawo nie zgadzać się z takim przekazem, mamy święte prawo protestować - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.

Jak pisze „Fakt” to właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych zorganizowano protest, którego uczestnicy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec sposobu, w jaki w publicznej telewizji zaprezentowano materiał dotyczący zabójstwa Pawła Adamowicza. W programie TVP m.in. to na organizatorów WOŚP i Jurka Owsiaka zrzucono dużą część odpowiedzialności za nieskuteczną reakcję ochrony.

Wydaje się, że dziennikarze TVP bez sensu atakowali opozycję, podkreślając jednocześnie, że zamachowiec, 27-letni Stefan W., jest chorym człowiekiem.

Na stronie TVP pojawiło się oświadczenie, w którym możemy przeczytać, że:

- Pracownicy i współpracownicy TVP stali się ofiarami niczym nieuzasadnionej nagonki i agresji. Pod adresem niektórych z nich i ich rodzin kierowane są groźby. Zarząd TVP informuje, że wszelkie tego typu zachowania są zgłaszane do właściwych organów.

Jednocześnie Zarząd oświadcza, że pojawiające się bezprawne ataki na przedstawicieli TVP, a także próby przypisywania Telewizji Publicznej jakiejkolwiek odpowiedzialności za wydarzenia z Gdańska są kierowane na drogę sądową.

Zarząd Telewizji Polskiej w pełni wspiera pracowników i współpracowników TVP w ich ciężkiej i odpowiedzialnej pracy oraz apeluje o solidarność z ofiarami każdego przypadku agresji i nienawiści.

Oburzenie widzów wywołał materiał w poniedziałkowych „Wiadomościach" o mowie nienawiści, w którym pokazano tylko przykłady takich wypowiedzi ze strony opozycji. Pominięto zupełnie podobne wypowiedzi ze strony PiS. Wcześniejsze ataki na Owsiaka też zostały w pamięci widzów. Później „Wiadomości" już nie śmiały podejmować podobnych wątków. Pojawiły się głosy czy też formalne żądania odwołania zarządu Telewizji Polskiej, ale jak wiadomo bez woli politycznej PiS nie ma nawet mowy o takiej decyzji.

Trudno tu wskazywać winnych, bo w tym ogólnym „hejcie narodowym” to byłoby najłatwiejsze. Nie o to tu chodzi!

Krytykantów ci u nas w kraju dostatek - tyle samo co gadających głów w telewizjach. Może już czas na opamiętanie - to takie narodowe, publiczne, także w mediach (nie jest ważne w których) i nie na 2-3 dni, jak po śmierci papieża Polaka czy po katastrofie smoleńskiej, ale tak ogólnie i na zawsze. Może polskie stacje informacyjne powinny być ogólnie odkodowane i mniej tych gadających głów?
Może Polacy mają ich po prostu dość.

A władze TVP można zawsze zmienić na bardziej neutralnych ludzi. Tylko czy coś to da skoro dalej będzie to samo?

„Stop propagandzie nienawiści" i tyle na temat.

Fot. Piotr Molęcki / East News

Źródło: fakt.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.