reklama
reklama
SAT Kurier logowanie X
  • Zaloguj
ODBLOKUJ-REKLAMY.jpg

Czy rdza na czaszy anteny przeszkadza w odbiorze z satelity?

dodano: 2019-03-08 16:07 | aktualizacja: 2019-03-08 16:48
autor: Janusz Sulisz / Anita Kaźmierska | źródło: SAT Kurier 9/2014

rdza antena satelitarna Rdza niekoniecznie musi przeszkadzać w samym odbiorze z anteny satelitarnej, ale na pewno stalowa czasza pokryta rdzą nie wygląda estetycznie i może to nie odpowiadać jej użytkownikowi. Od lat osiemdziesiątych XX wieku producenci anten satelitarnych próbowali zapobiegać, z lepszym lub gorszym skutkiem, rdzewieniu nie tylko czaszy, ale także innych elementów anteny, np. zawieszenia, a również stojaka ściennego.

rdza antena satelitarna


Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.

Rdzewienie zawieszenia nie wpływa bezpośrednio na odbiór, więc czasami na to nie zwraca się uwagi. W zasadzie przez 25 lat bardzo zmieniło się podejście użytkowników - wolą droższe anteny z ocynkowanym ogniowo zawieszeniem, a i instalatorzy już dobrze wiedzą, które anteny satelitarne nie będą szpecić po latach. To standard znany z krajów skandynawskich i niemieckojęzycznych, gdzie nieocynkowana antena nie ma prawa zaistnieć na rynku. Odwrotnością są anteny tureckie, arabskie i chińskie, bo tam nikt nie zwraca uwagi na rdzę na zawieszeniu. Tam liczy się cena anteny (przy dużej liczbie) - najniższa z możliwych, a nie sposób zabezpieczenia czy jakość i grubość blachy. Dlatego w krajach arabskich i azjatyckich jest wyjątkowo dużo zardzewiałych i zaniedbanych anten. Wychodzi się tam z założenia, że „blacha stalowa ciągle tania”. Oznacza to, że łatwiej i taniej jest zainstalować nową antenę na dachu obok starej anteny. Tym nikt się nie przejmuje nawet w bogatym Dubaju, gdzie na dachach budynków jest bardzo dużo „antenowych zardzewiałków”.
 
Antena 80 cm polskiej firmy Mabo ze śladami korozji na obrzeżach
i bardzo skorodowanym elementem zawieszenia

Dużo skorodowanych anten zawsze jest nad morzem lub oceanem ze względu na specyficzny mikroklimat. Tam należy stosować anteny aluminiowe lub dobrze zabezpieczone przed korozją anteny stalowe. Podobnie jest w miejscowościach z dużą liczbą zakładów przemysłowych, gdzie w powietrzu unosi się dużo zanieczyszczeń i anteny korodują szybciej.

W Polsce najgorszymi pod względem korozji były popularne kiedyś „węgierki”, czyli anteny produkowane na Węgrzech. Bardzo szybko rdzewiały – niektóre partie w ciągu roku – więc trzeba było wymieniać je na gwarancji. Fatalne opinie miały niektóre anteny z Turcji czy Chin, a także wybrane partie stalowych anten polskich producentów, np. Mabo czy Iter.
 
Antena polskiego producenta (Mabo) - kompletna korozja. Piwniczna

Antena z ocynkowanej stali?
Ostatnio technologia poszła mocno do przodu. Wystarczy, gdy producent zastosuje nowy typ blachy stalowej, odpowiednio zabezpieczony, np. cynkowaniem lub innym procesem technologicznym i taka antena będzie miała dużo większą żywotność. Choć równie dobra i tańsza będzie dokładnie wykonana zwykła czasza stalowa, która może u producenta przejść specyficzny, dobrany przez lata doświadczeń, proces odtłuszczania i przygotowania do malowania proszkowego. Nie warto może wierzyć w zapewnienia wielu producentów w te nanotechnologie i inne wynalazki. Autor ma też wątpliwości co do cynkowania, bo przy tłoczeniu i transporcie powłoka cynkowa może ulec uszkodzeniu. Na nic sam proces, jeśli czasza będzie źle pomalowana.

Malowanie farbą proszkową
Podstawowym problemem źle zabezpieczonych i pomalowanych czasz, co widać na balkonach i dachach, są brzegi stalowej czaszy, które korodują najszybciej i w tych miejscach zaczyna odpryskiwać farba proszkowa. Równie źle jest w przypadku śrub mocujących, bo zwykle rdzę widać na czaszy właśnie wokół nich. Problem nadmiernej korozji może wynikać z nieumiejętnego montażu anteny przez instalatora, np. na kominie, gdy czasza wystaje ponad jego wylot. Unoszące się gazy i sadza powodują zwiększoną korozję anteny, nie mówiąc już o możliwym uszkodzeniu kabla koncentrycznego i konwertera. Należy w miarę możliwości instalować antenę poniżej wylotu komina lub na zwykłej ścianie z dala od kominów. Warto też zwrócić uwagę na to, że antena częściowo wystająca poza krawędź zadaszenia jest bardziej narażona na miejscową korozję.

Jak już wcześniej wspomniano, najważniejsze w procesie produkcji czasz anten satelitarnych jest malowanie proszkowe, które wykonuje się zarówno dla czasz stalowych, jak i aluminiowych. Dodatkową zaletą wykorzystania tej metody dla anten stalowych jest to, że naniesiona farba zapewnia jednocześnie ochronę antykorozyjną.
 
Antena turecka 90 cm - korozja na obrzeżach czaszy i wokół śrub mocujących
Klimat morski - Antalya, Turcja
Malowanie proszkowe polega na napyleniu farby proszkowej za pomocą automatów natryskowych i następnym utwardzeniu jej za pomocą obróbki termicznej. Czasze zawieszone na przesuwającym się wysięgniku wędrują przez piec. Czas utwardzania zależy od wskazań podanych przez producenta farby proszkowej, która została zastosowana. Aby proces przebiegł prawidłowo, należy ogrzać do wymaganej przez producenta temperatury cały napylony element.

Do malowania czasz anten satelitarnych stosuje się farby proszkowe poliestrowe, które idealnie nadają się dla elementów narażonych na czynniki atmosferyczne. Farba proszkowa jest termoutwardzalną substancją na bazie polimerów. W jej skład wchodzą żywice, pigmenty, wypełniacze i różnego typu dodatki.

Szczegóły odgrywają rolę. Sama farba poliestrowa czy epoksydowa, a nawet precyzja malowania proszkowego czaszy już wiele może zmienić. Wystarczy, że zmieni się farbę lub sposób natrysku proszku i już są kłopoty. Specjalna farba powinna być tak nałożona, by była matowa i chropowata.
 
Dwie tureckie anteny - jedna rdzewieje na obrzeżach, a druga w dolnej części czaszy
Klimat morski - Batumi, Gruzja

WNIOSKI KOŃCOWE
Użytkownik musi wybrać, czy woli korzystać z estetycznej i droższej anteny aluminiowej, czy też tańszej, stalowej anteny satelitarnej, która zawsze może zardzewieć, a może z najdroższej i bardzo wytrzymałej anteny z laminatu szklano-epoksydowego. Warto dodać, że platformy satelitarne nigdy nie zdecydują się na sprzedaż drogich anten aluminiowych czy z tworzyw sztucznych.

Prawda jest taka, że antena zardzewiała nie tylko traci pierwotny zysk energetyczny, ale jest też niebezpieczeństwem dla ludzi. Nie trzeba mieć dużej wyobraźni, by wiedzieć o tym, jakim zagrożeniem może być antena zerwana przez wiatr, lecąca w kierunku człowieka lub samochodu. Trzeba zwrócić uwagę odpowiednim służbom lub kierownictwu platform satelitarnych, by mieli baczność na skorodowane anteny z logo platform, bo pośrednio za nie odpowiadają. Również instalatorzy powinni fachowym okiem zauważyć te anteny i w miarę możliwości proponować właścicielom nową czaszę, zanim dojdzie do nieszczęścia.


Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.




Więcej z kategorii Poradniki


reklama
reklama
reklama
HOLLEX.PL - Twój sklep internetowy

SAT Kurier - 3-4/2022 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 3-4/2022

12 zł Więcej...

SAT Kurier - 1-2/2023 wersja elektroniczna

Elektroniczna wersja SAT Kuriera 1-2/2023

12 zł Więcej...

nc+ telewizja na kartę + moduł CI+

CAM CI+ 4K (bez ECP) z kanałami Museum 4K i...

299 zł Więcej...