dodano: 2019-06-10 23:18 | aktualizacja:
2019-06-11 17:31
autor: Jan Borejko |
źródło: polsatsport.pl
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Dla Anglika będzie to powrót po niesamowitym pojedynku w grudniu zeszłego roku z Deontayem Wilderem. Po dwunastu rundach sędziowie nie potrafili wyłonić zwycięzcy, wobec czego ogłoszono remis. Forma Fury'ego była wtedy zagadką, gdyż do tego czasu bił się raczej z anonimowymi pięściarzami. Zwycięstwo z Władimirem Kliczką miało miejsce trzy lata temu, więc nie był to wystarczający materiał badawczy.
Fury pokazał jednak, że potrafi walczyć. Jego forma była świetna, a Wilder momentami nie wiedział, co się dzieje. Amerykanin to jednak taki zawodnik, który w każdym momencie potrafi odpalić. Jego atomowe ciosy wystarczyły do dwóch nokdaunów. Szczególnie ten drugi (w dwunastej rundzie) powodował ciarki na plecach. Chyba do dzisiaj nie wiadomo, jakim cudem Anglik wstał i przetrwał do ostatniego gongu.
Na gali w Las Vegas czeka go łatwiejsze zadanie, choć po drugiej stronie ringu stanie niepokonany dotychczas Tom Schwarz. Niemiec większość pojedynków kończył przed czasem, choć oczywiście nie walczył z kimś nawet zbliżonym poziomem do Fury'ego. Na pewno będzie to dla niego życiowa szansa.
Transmisja gali w nocy z soboty na niedzielę od godz. 3:00 w Polsacie Sport.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.