Gorce odwiedziłam w swoim życiu kilkakrotnie. Były to też jedne z pierwszych gór, w jakie wyruszyłam po przeprowadzce do Krakowa na studia. Mam więc do tego pasma górskiego szczególny sentyment. To od Gorców zaczęły się rodzić moje pasje związane z długimi, pieszymi wędrówkami, ale również i fotografią.
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Schronisko PTTK na Turbaczu znajduje się na wysokości 1283 m n.p.m. na skraju Polany Wolnica, wchodzącej w skład Hali Długiej. Co ciekawe jest to już trzeci z kolei budynek schroniska. Pierwszy został wzniesiony w 1925 roku na polanie Wisielakówka pod Turbaczem (nazwa polany pochodzi od grzebania niegdyś w tym miejscu samobójców/wisielców). Schronisko to jednak spłonęło w 1933 roku w wyniku podpalenia.
Drugi budynek zaczęto wznosić tuż przed wybuchem II wojny światowej. Służył on głównie partyzantom, aż do zajęcia go w 1943 roku przez Niemców. Kilka miesięcy później schronisko spłonęło, a zniszczyli je sami partyzanci, aby nie stanowiło bazy dla niemieckich patroli.
Trzecie schronisko, stojące po dziś dzień, zaczęto budować w 1953 roku, a otwarto 5 lat później. Nadano mu imię Władysława Orkana, pisarza, który pochodził z tych stron. W 2011 roku wymieniono pokrycie dachu z gontu na blachodachówkę. Miałam okazję widzieć i sfotografować budynek schroniska w 2008 roku, jeszcze z pokryciem gontowym.
Warto dodać, iż w schronisku znajduje się całoroczna stacja ratunkowa Grupy Podhalańskiej GOPR.