dodano: 2019-09-08 23:46 | aktualizacja:
2019-09-09 13:49
autor: Jakub Sulisz |
źródło: TVP Sport
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Polacy najlepiej wyglądali, kiedy na parkiecie byli Adam Hrycaniuk i Mateusz Ponitka. Środkowy jako jedyny był w stanie przeciwstawić się argentyńskim podkoszowym, z kolei ten drugi, mimo tego że nie miał w niedzielę tyle sił, ile we wcześniejszych spotkaniach, pomagał na zbiórce.
Na własne życzenie
Źle zafunkcjonowały ustawienia z Adamem Waczyńskim, Łukaszem Koszarkiem i Damianem Kuligiem. Dwaj ostatni popełnili w sumie osiem z 23 strat całego zespołu.
Rywale rzucili aż 32 punkty po stratach biało-czerwonych. Dwadzieścia z nich zdobyli po kontrataku. Wiele do życzenia pozostawia też obrona w strefie podkoszowej. Argentyńczycy 60 z 91 punktów zanotowali właśnie spod kosza.
– Nasz plan defensywny zupełnie nie wypalił. Zaczęliśmy bronić wysoko, a Argentyńczycy kierowali wszystkie piłki pod kosz. My źle rotowaliśmy. To sprawiło, że nabrali pewności siebie i się podłamaliśmy – tłumaczył Hrycaniuk – Wybili nas z rytmu. Zamiast na naszej strategii skupialiśmy się, jak przeprowadzić piłkę przez połowę. Zazwyczaj to jest najłatwiejsza sprawa, a my musieliśmy się namęczyć. Zaczęły nam sprawiać problemy proste elementy.
Brak energii
Po biało-czerwonych widać też było zmęczenie poprzednimi spotkaniami. Najbardziej po Ponitce, który nie był tak agresywny jak zazwyczaj. Przy rozstrzygniętym wyniku trener Taylor postanowił go oszczędzać. Lider kadry zagrał tylko szesnaście minut i to najlepsza wiadomość po niedzielnym meczu.
– Graliśmy słabo, nie było energii. Nogi nie niosły, tak jak w poprzednich spotkaniach. Dużo kosztował nas mecz z Rosją. Nie szukamy wymówek. To już jest historia i skupiamy się na wtorkowym spotkaniu – mówił Ponitka.
Ograniczyć straty
Ćwierćfinałowym rywalem Polaków będzie Hiszpania. To jeszcze bardziej wymagający zespół niż Argentyna. Drużyna Taylora musi ograniczyć straty i dużo lepiej organizować grę. Miejsca przy rzutach na pewno nie będzie więcej, dlatego tak istotna będzie dobra dyspozycja Slaughtera.
Amerykanin pokazał się jednak z bardzo dobrej strony przeciwko Argentynie. 32-latek trafił sześć z jedenastu rzutów z gry (2/3 za trzy). To dobry prognostyk.
– Nie mamy zamiaru się poddawać. Będziemy walczyć do końca. Zagraliśmy cztery świetne spotkania. Musiał przyjść moment zniżki formy. Teraz reset i musimy wyciągnąć wnioski – zakończył Ponitka.
Plan transmisji:
9 września (poniedziałek)
10:30
Czechy - Grecja, TVP Sport
Komentarz: Piotr Sobczyński, Rafał Darżynkiewicz
10 września (wtorek)
13:00
Argentyna - Serbia, TVP Sport
Komentarz: Piotr Sobczyński, Rafał Darżynkiewicz
15:00
Hiszpania - Polska, TVP Sport, TVP 1
Komentarz: Piotr Sobczyński, Rafał Darżynkiewicz
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.