dodano: 2019-09-10 11:23 | aktualizacja:
2019-09-11 11:25
autor: Janusz Sulisz |
źródło: SpaceX
Prosimy o wyłączenie blokowania reklam i odświeżenie strony.
Zasadniczo plan dotyczy 72 orbit dla satelitów Starlink krążących wokół Ziemi na wysokości 550 km zamiast zatwierdzonych 24 slotów na orbicie. SpaceX twierdzi, że zamierza uzyskać efekt większej wydajności startu i lepszego zasięgu wiązki rozproszonej.
Proponowane przeszeregowanie wymagałoby mniejszej liczby startów rakiet Falcon 9 z satelitami - być może nawet o połowę - w celu zainicjowania usługi dla całych Stanów Zjednoczonych. Globalnie modyfikacja umożliwiłaby szybsze pokrycie wszystkich długości geograficznych w kierunku równika, a także zwiększenie zdolności w obszarach o większej gęstości zaludnienia.
23 maja SpaceX wyniósł pierwszą partię 60 satelitów Starlink. Niestety nie wszystkie działają.
Najpierw 3 z nich przestały działać, potem była mowa o 5 niesprawnych satelitach, a teraz mówi, że w tym roku pojawi się kilka kolejnych.
SpaceX ma plany na kolejne 4 starty Falcona 9 z Starlink 2 jeszcze w tym roku - jeden z nich ma odbyć się z Florydy prawdopodobnie w październiku, ale nie podano dokładnej daty.
Jeśli nowy plan zostanie zatwierdzony przez FCC, to SpaceX będzie miał tylko 22 satelity na każdej orbicie zamiast początkowo przewidywanych 66 na każdą orbitę. Według planów cały system Starlink miałby być gotowy do działania tuż przed przyszłym sezonem huraganów nad USA.
FCC zatwierdziło plany SpaceX dotyczące prawie 12 000 satelitów, z czego 1600 z nich ma działać na wysokości 550 km. Inne obejmują 7500 satelitów na orbitach od 335 do 346 km, a kolejne 2800 na wysokości od 1100 do 1325 km. Satelity te będą stanowić zagrożenie dla obiektów innych operatorów satelitarnych, a nawet startów na wyższe orbity.
Materiał chroniony prawem
autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.